zle sie czulem od rana.Jakies przetrenowanie chyba i do tego zoladek szanokwal.Staje na starcie i pcozatek do startu ostrego idzie spokojnie.W rabie gaz na Harkabuz.Strzelam w polowie podjazdu i jade swoje.Formujemy grupke i zjazdy do Piekielnika i pozniej na Bukowine OSiedle.Tak 3 razy odpuszczam dopiero na ostanim podjezdzie jade sam do mety
z Marcinem objazd czesciowy trays cyklokarpat.WYjazd wczesnie o 5 z Sacza autem i na miejsce do Wierchomli.Pierwszy podjazd na bacowke,ciezko sie rozruszac.Pozniej w kierunku Sczawnika i zaraz skret w lewo.Znow do gory i wtjezdzamy na czarny szlak do Szacwnika.Jedzie sie bardzo ciezko,luzne kamienie,stromo i bloto.jakos dojechalem na dol i teraz przecinamy asfalt i podjazd na Pusta Wielka.tam lapie kapcia,szybka zmiana i znow do gory.WYjazd na wyciagi i w dol trasa downhilowa
w 7 jedziemy na Bogusze .tempo od poczatku mocne,jakos utryzmuje kolo.W Boguszy zerwali asfalt duzo szutru i leja go od gory podjazdu.Bedzie fajnei za jakis czas.Dalej zjazd do FLorynki i podjazd na Berest bardzo spokojnie.OD krzyzowki jak zwykle wariacje do samego Sacza
uff dawno na to czekalem,jednak prognozy pogody co do waitrru mnie skutecznie zniechecily do jazdy przez cala Polskie.Ostatecznie wyjazd do krakowa przez gdow.Jechalo sie ok na koniec dosyc goraco sie zorbilo.Rower do Auta i do Gdanska.tam wysiadam i jade do ustki.3h po ciemku i w Sopocie problemy ze sciezkami rowerowymi i zakazami.Pozniej juz plasko i nudno krajowa DK6 az do Sluposka i do Istki juz spokojnie pod wiatr
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.