wyscig w Kemaroku.Start ostry zaraz za miastem na samym poczatku jzu spiecie.Gosc mnie spycha z drogi ja kolenego do rowu.jakims cudem ustaje na rowerze.Gonitwa peletonu.Pierwszy podjazd dopiero na 15km na Toporec idzie gaz.Ja wyjezdzam w swoim tempie i na zjezdzie gonie grupe.UDaje sie to na samym dole i przez Czerwony Klasztor jedziemy wspolnie w bardzo mocnym tempie.Skret na Spiska bele i dlugi podjazd na Maguskie Sedlo.nie wytrzymuje tempa grupy.Jade ju spokojnie.Dalej dlugi zjazd na szczescie wieje w plecy.Wjezdzam na mete 27 open i 7 w kat
wyjazd rano.W saczu suchy wyjezdzam tylko w Jazowsku iz aczyna padac.W tyl zwrot i jade na Rogi,podjazd i zjazd do przyowej podjaz dna Woskie i juz do Sacza z wiatrem ale po mokrym
mtb dobre na wszystko.Wyjazd wczesnie po pracy lece do Rytra i skrecam za mostem na podjazd w kierunku chaty Kordowiec.Jedzie sie bardzo ciezko,co chwila jakies strome scianki.Wyjezdzam w koncu na skrecie na czerowny szlak.Dalej juz przez las,troche prowadzenia itp.Dopiero od chaty jedzie dobrze i wyjezdzam na Niemcowa.Skrecam i podjazd na Rogacze.Teraz juz szybko na ZLobki i w dol.Do Sacza nudno asfaltem
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.