jak ze przyjemnie obudzic sie rano w innej rzeczywistosci.W koncu po tygodniu lania wyszlo slonce.Wyjechalem po poludniu mialem zrobic lekki trening po wyscigu.Na pierwszy ogien poszedl podjazd na Łęke dosyc mocno pojechany.POzniej zjazd i skret na Siedlce.ZNow podjazd.Zjazd do Korzennej i dalej z bocznymw aitrem do WIlczysk.tam juz zmiana keirunku i pod wiatr do Grybowa i Ptaszkowej.W zasadzie wszedzie sucho,miejscami jeszcze woda wplywa z górek.
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.