El Teide
Czwartek, 28 lutego 2019
· Komentarze(0)
koronny wyjazd.Planowalem to od lat.CHcialem zdobyc najdluzszy podjazd Europy czyli wyjazd na El Teide od strony Los Cristianos.WYjechalem o 6 rano bylo ciemno.Jechalo sie odbrze droga od razu do gory.Od 15km juz bylo jasno ale temperatura spadala z kazdym kilometrem.Dojechalem do VIlaflor i dalej juz droga przez las do krateru.Na koniec troche zjazdu i plaskie odcinki do krateru.Oj zimno 3 stopnie slonce dopiero zaczynalo grzac.Porobilem zdjecia i zaczelem wracac.Caly czas trzesawka ale jakos zjechalem do Voilaflor a pozniej juz przez San Miguel do Las Galletas.Tam bylo juz na tyle goraco ze zlapalem temperature