Krynica
Czwartek, 15 kwietnia 2010
· Komentarze(2)
Kategoria szosowka
Szybki mocny trening.Pogoda byla tak niepewna i tylko czekalem kidy lunie.Z Sacza na Krynice stale mocne tempo.Pod Krzyzowke jakos mnie zdusilo i slabo.Tam juz bylo mokro.Na szczescie w Krynicy na zjezdzie dosyc sucho,przelecialem tylko przez miasto i skrecilem na Tylicz przez Rome.Tam juz podjazd,ale szedl mi bardzo sprawnie,fajna gorka.Zjazd do Tylicza i sket na Mochnaczke bardzo dobrze znana mi droga.Mocno na sama Krzyzowke.DO Labowej bylo suchutko a dalej to juz dramat,chyba byla burza i mi caly rower schlapalo i znow mycie.. Krotka trasa 3 fajne podjazdy