Ladna pogoda od rana wiec bylo nas okolo 10 na zbiorce.Ruszylismy w strone Krynicy,przed skretem na Kotow czesc z nas pojechala na Kotow w tym ja a czesc odbila na Krzyzowke.Zaraz szykowal sie mocny podjazd i tam troche zostalem.Jednak wczorajsza trasa jest w nogach.Jakos doszlem an zjazdach i pozniej od razu podjazd pod Bogusze,tam mi dobrze szlo,nie jest mocno pod gore i na koniec jeszcze sie sam urwalem.Na Krzyzowce czekala na nas reszta i w 8 zaczelismy zjezdzac do Krynicy.Tempo ogien caly czas 60km/h.DOpiero w Andrzejowce stanelismy pod sklepem.Dalej to jazda pod wiatr po zmianach.W Piwnicznej 3 sie od nas oderwalo i do konca jechalismy tylko w 4.Udane przetarcie przed Jarna
HZ-50min FZ-2:01h PZ-1:05h
Po poludniu wyszlem jeszcze raz na rower.WYjechalem naprzeciw narzeczonej wracajacej z Krakowa autem.Dobilem az do Gosprzydowej i zjechalem do Tymowej i tam zapakowalem sie do auta.Cale 44km pod wiatr i na koniec po mokrej drodze.ALe moc byla o dziwo.
Komentarze (2)
hej,to chyba bylo kolo Barcic?wiem ze sie na chwile odwrocilem i widzialem jak ktos mega zagina sie na goralu za nami.Pewnie wczesniej jechales tez za 1 czescia naszej ekipy ktora nam uciekla,podro
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.