Kolejny dzien mocnego treningu.Tym razem z moimi ziomkami z STC.Bylo nas tylko 5 na treningu mimo to wyszlo calkeim fajne sciganie przed Kryterium w Saczu.Pojechalismy na Korzenna,1 gorka i ja wjezdzam pierwszy.pozniej zjazdy do Wilczysk i caly czas mocne zrywy i szarpanie.POzniej juz w strone Grybowa i Florynki jednak tam droga nieprzejezdna i zawracamy.Ja z 2 kolegami jedziemy na Ptaszkowa,tam znow mocny podjazd i pozniej juz bardziej spokojnie do Sacza.Troche pokropilo ale na szczescie sucho bylo do konca
Komentarze (4)
Robin dzieki! Glazer lubie ta gorke w Librantowej,krotka ale tresciwa,do Florynki tez jechalem juz po tej powodzi i da sie rpzejechac ale syf jest straszny.pozdr
widzę ze góra w Librantowej Ci służy:) moje tereny:) ja w sobotę jechałem na Florynkę i fakt brakuje kawałka asfaltu ale później już jest ok:) nie wiem jak na Bereście bo przez Piorunke jechałem średnia fajna wykręciłeś. pozdrawiam:)
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.