Passo Stelvio,rekord wysokosci pobity!

Juz na samym poczatku zaczelem mijac spokojniej wyjezdzajacych rowerzystow.

POdjazd pod Stelvio© kr1s1983
Bylem dosyc mocno zmeczony cala droga z Polski ale adrenalina nie pozwalala na odpuszczanie.Dotarlem do pierwszych serpentyn.Rozpoczyna sie mozolne odliczanie 48 zakretow do szczytu.Tutaj nachylenie wzrasta do tych 10% i tak juz bedzie praktycznie trzymac do szczytu.Widoki powalaja,widok lodowca Otler,potezne zleby i sporo sniegu dodaja dramatyzmu.

Podjazd pod Stelvio© kr1s1983
po 15km takiego podjezdzania juz czulem nogi i do tego robilo sie naprawde goraco zobaczylem w koncu podjazd w calej okazalosci.Sa to ostatnie 7km z serpentynami co kilkadziesia metrow ktore tzreba autem pokonywac na jedynce.

Passo Stelvio© kr1s1983
Tam dogonilem jakiegos Niemca i wspolnie dojechalismy do szczytu.Tam piknik,mase motocykli,ludzi i samochodow wiec biore sie za sesje zdjeciowa

Na Stelvio© kr1s1983

na Stelvio© kr1s1983

Na STelvio© kr1s1983
Trzeba bylo zjezdzac na dol ta sama droga gdyz tam mialem samochod.Zjazd nieprzyjemny,caly czas rece na hamulcach i nerwowe wypatrywanie co wyloni sie za zakretu.Do tego blokowaly mnie auta ktore zwyczajnie podjezdzaly wolniej.Jakos dojechalem do dolu i podjechalem znow autem majac zamiar zjechac do Bormio.Bylo to nielada wyzwanie ale udalo sie.
Widok na droge

Passo Stelvio© kr1s1983