W poludnie pojechalem na trening.Halny juz nabral na sile i w strone SLowacji jechalo sie potwornie.Najgorzej na otwartych przestrzeniach w Barcicach i przed Rytrem.Piekna pogoda slonce i chyba z 13 stopni.PO przekroczeniu granicy pod gore spokojnie.Tam chwila popasu i zjazd tutaj juz duzo szybciej do Sacza lecialem caly czas ponad 40km/h
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.