Pierwszy w miare udany szosowy trening w tym roku.Pogoda od rana sloneczna,asfalty w miar suche to decyduje sie na jazde do Krakowa.WYjezdzam o 9 rano,poczatek pod wiatr.Jest dosyc zimno -3 ale slonce pomaga.Mijam Just dosyc dobrze mi sie podjezdzalo i pozniej dojezdzam do Wytrzyszczki gdzie chwila na zdjecia
Dalej to plaska jazda az do Tymowej gdzie zaczyna sie podjazd pod Gosprzydowa,jednak jest dosyc lekki.Za Brzeskiem dostaje wiatr w plecy i jedzie sie rewelacyjnie.Skrecam na Szarow i tam troche gorzej mi sie ejchalo bo ruch spory.W Niepolomicach cos czuje ze kapec z tylu jednak starczylo dopompowac i tak sie doczolgalem do Krakowa.Uf na koniec zaszlo slonce i lodowaty wschodzni wiatr myslalem ze nie dojade
najpierw po miescie w sniezycy.Pozniej jak sie uspokoilo to po ciemku do Boguszy nie podjezdzalem pod gore bo bym chybs nie zjechal tyle sniegu napadalo.ALe fajnie sie bokami jechalo
Po miescie 16km.Pozniej pojechalem na trening na goralu.Wczoraj byly spore opady sniegu ale w miare sie drogowcy uporli.Boczne drogi i tak biale.Najpierw na Niskowa,tam caly czas po sniegu.Pozniej walami jakiejs rzeki wyjechalem w Swianirsku.Dalej juz na Golkowice i jeszcze odbilem sobie na Swidnik.Powrot z wiatrem przez Golkowice.Dosyc tak nawet sie jechalo
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.