POjechalem na zbiorke i stamtad w strone Lacka.Tam sie odłaczyl ANdrzej i dalej sam na Ochotnice.Tam droga znacznie gorsza,miejscami w cieniu lod albo woda.PRzed centrum Ochotnicy Gornej zawrocilem bo droga mocno nieciekawa.Tak to pogoda przyjemna jakies 3 stopnie i slonce.
POjechalem po ciemku na Bogusze.Wszystko by bylo super gdyby nie snieg ktory zaczal padac jak wracalem przed Krolowa.Pral coraz mocniej,drogi zamienily sie w potoki,zadzwonila zona poprosilem ja by mnie zabrala z trasy:)
POjechalem odebrac zakupiona lustrzanke w krakowie,nie chcialo mi sie jechac rowerem bezposrednio z Sacza,180km na grudzien to bylby za duzy hardcor:)DOjechalem autem do LImanowej i stamtad i ruszylem w strone Mlynnego i skrecilem na Stare Rybie.Podjazd sie zdrowo ciagnie,zaczelo cos kropic,qrde mialo nie padac.Z Rybia zjazd do Tarnawy i Lapanowa.Dalejk to co chwila gora dol.Droga z Gdowa do krakowa jest ciezka,interwaly caly czas.Rozpadalo sie mocniej,dojechalem do Krakowa przepchnelem sie do Huty.Szybko zalatwilem sprawe i dalej spowortem.Troche inna droga przez Hute i Czarnochowice.WYjechalem na krajowa 4 i dalej ta sama droga do Sacza.Podjazd pod Rybie mnie wykonczyl.DOjechalem do LImanowa i z radoscia wsiadlem do auta
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.