Wybralem sie na start Małopolskiego Wyscigu Gorskiego w Krynicy byl to 3 ostatni etap.Od Sacza wialo mi caly czas w twarz i ciezko sie jechalo.DO Kryzozwki ledwo dojechalem,na podjezdzie juz lepiej.Zjazd do Krynicy i na deptak.tam spotkalem sie z kolegami startujacymi w wyscigu i ruszylem spowrotem na Krzyzowke na premie gorska.Po 10 min wpadl peleton podzielony na 3 grupy na czele J.Morajko.PO przejechaniu peletonu pojechalem z kolega w dol do Mochnaczki i dalej na Czyrna.Oj ciezko mi sie podjezdzalo.Wiatlo strasznie.Na szczycie chwila odpoczynku znow przejechal peleton.Postanowilismy sie wlaczyc i wspomoc troche kolege Arka.Dociagnelismy szybko do wiekszej grupy i wspolnie przez Mochnaczki wjechalismy na krzyzowke.Tam z gory do Berestu.POdjazd na Czyrna niestety nas rozdzielil.Nie mialem juz tyle powera by jechac 20km/h pod ciezki podjazd.Samotnie wjechalem na Krzyzowke i stamtad z Andrzejem ktory czekal na mnie zjechalismy z wiatrem do Sacza [img title="mwg" width="600" height="450" />
Dobry mocny trening.Dawno nie ejchalme doliny od strony Piwnicznej.POczatek pod wiatr,gdzies od Andrzejowki juz lepiej.Pogoda ok,nie bylo praktycznie slonca ale dosyc cieplo.Pod Krzyzowke szlem mocno,predkosc nie spadala ponizej 20km/h.Od krzyzowki tez szybko
WYbralem sie na trening przez Bogusze i Berest.Od Sacza z bocznym wiatrem.Na Bogusze spokojnie i na zjezdzie mala niespodzianka zrobili ponad 3km nowego asfaltu gdzie wczesniej dziury,super sie teraz jedzie.Zjechalem do Florynki i dojazd do Berestu,zaczelo wiac w plecy i od razu lepiej.Na berest tez spokojnie,jeszcze wymyslilem ze zjade do Mochnaczki i przez Kopciowa podjade na Krzyzowke.Troche mnie nogi bolaly po niedzielnych gorach.Do sacza pod wiatr,niezbyt fajnie sie jechalo
Wybralem sie na przejazdzke z Marcinem.Deszcz nam pokrzyzowal wczesniejszy wyjazd ale po poludniu sie udalo.Najpierw skierowalismy sie przez Marcinkowice do Limanowej.WIatr czolowy od poczatku i dosyc ciezko szlo.Z Limanowej na Mlynne i skret na Tymbark.Dalej fajna dolinka az do DObrej gdzie skrecilismy na Jurkow.Dla mnie to nowosc nie bylem tam nigdy.Chwile jedziemy po plaskim by skrecic w lewo Na CHyszowki.Tam chwilowo kiepska droga i koncowka dosyc mocno w gore.Szybko osiagamy przelecz.Ladnie tam naprawde.DO tego niedawno zrobili zjazd do SLopnic ktorym to sie udajemy.Piekna droga,predkosci ponad 70km/h.Dojezdzamy do SLopnic i skret w prawo.Jedziemy chwile w kierunku przel.Slopnickiej i skrecamy w lewo.Tez nie znalem tego przebicia do Starej Wsi.Poczatek bardzo mocny,pozniej sie troche wyplaszcza.piekne widoki na Mogielnice.Zjezdzamy do Starej Wsi i wracamy w kierunku Limanowej.Dalej Siekierczyna i tam odbijamy na jakas boczna droge.Fajny podjazd z niesamowitymi widokami.Ostatecznie zjezdzamy do Roztoki i Lukowicy i dalej przez Golkowice do Sacza.Dzieki za pokazanie nowych tras:)
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.