umowilem sie z Mariuszem na wycieczek na goralu.Mialo byc spokojnie i wogole,najpierw jedziemy plasko pod wiatr do Gabonia.tam skrecamy na Łazy Brzyńskie.Fajny nowy podjazd asfaltem.Robi sie bardzo cieplo,leje sie ze mnie a troche bylem przeziebiony.Zjezdzamy do Łazów i pojazd na Obidze.Asfaltem sie jechalo ok,skonczyl sie a dalej podjazd mocno sie wystramia.Koncowke juz nie dalem rady podjechac.Jestesmy na Przyslopie,chwila oddechu i kamienisty zjazd w strone Szczawnicy.CIezko mi sie jedzie.Dalej zjazd szutrem i jdziemy w gore.Mamy objechac jakas gorke i zjechac do Jaworek.Troche dlugo jednak to trwalo i postanowilem wrocic przez Przehybe do Sacza.Widac ja bylo jak na dloni,okolo 500m w linii prostej,jednak droga nie zachecala.Duze glazy i potoczek.Prowadzilem rower na plecach chyba z godzine.Ledwo wyszlem na szczyt.Tam chwila przerw i zjazd do Gabonia i pozniej z wiatrem do domu
taki dosyc nudny trening.Najpierw plasko do Tylmanowej i skret na Ochotnice,dojechalem do centrum i tam skrecilem na Mlynne,podjechalem jeszcze ze 2 km i zawrocilem.Pozniej powrot przez Łącko i czarny potok
Od jakiegos czasu chodzila mi po glowie trasa na droge Krzyzowa w Młyńczyskach.SLyszalem ze ciezki podjazd,wiec byla okazja sprobowac.Najpierw do Podegrodzia gdzie skrecilem na Stronie,podjazd w zwawym tempie i zjazd,od razu podjazd do Łukowicy super nowym asfaltem.W Łukowicy tez jade inna droga niz zwykle kolo cmentarza w gore,momentami stromo.Zjechalem do Jadamwoli i dalej do Młynczysk.przed kościołem skreciłem w lewo.Od razu sztajfa,pozniej chwila oddechu i dalej juz do samej gory po 20%.WYjechalem mocno ujechany,chwila przerwy,super widoki z tamtad.Zjazd do Kiczni masakra,kiepski asfalt duzo zakretów.Dopiero po jakis 3km zrobilo sie szeroko,dojechalem do Łacka,chcialem jeszcze pokrecic wiec skrecilem na Kamienicy.Za centrum wioski skrecilem na Zasadne,znow podjazd az do końca asfaltu.Po cichu liczylem ze da sie dojechac do Młynnego tamtedy,jednak tylko goralem.Zawrocilem i pognalem do Sacza.Od Jazowska juz praktycznie po ciemku
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.