Trening popoludniu.W koncu te mrozy zelzyly,jakies -5 bylo na trasie.Fajnie sie jechalo,w pierwsza strone wiatr pomagal.CIemno zrobilo sie dopiero na nawrocie.SPowrotem cislem mocno,pod Just noga podawala
Zimowy trening.Mroz duzy -10 ale slonce tez mocne i miejscami bardzo fajnie grzalo.Drogi suche,ale tez zasolone.Najpierw podjazd na WYsokie,mialem wiatr w plecy wiec dosyc sprawnie mi poszedl.Troche mnie przypocilo,na zjezdzie mocno wychladza i jestem w Limanowej.tam skrecam na Piekielko i jade dolina do DObrej.Nawrotka i pofaldowana droga do Limanowej.Stamtad na Siekierczyne i przez Pryszowa do Sacza.
Niby drogi miejscami suche ale mocno musialem uwazac na wyjezdzie z sacza bo wszedzie snieg i lod.Udalo sie jakos nie odmrozic nog,tempo srednie.Po nawrocie lepiej sie juz jechalo.Praktycznie do Lacka bylo w miare jasno.Wiosna niebawem:)
DLugi mozolny trening na goralu.Sypal wczesniej snieg i droegi miejscami zasniezone.Tempo spokojne,wracalem pod wiatr wiec ciezko bylo.Ta zima juz dobija,nie idzie normalnie potrenowac,jak nie snieg to mroz albo to i to...
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.