Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2013

Dystans całkowity:1464.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:52:08
Średnia prędkość:28.08 km/h
Suma podjazdów:8130 m
Liczba aktywności:33
Średnio na aktywność:44.36 km i 1h 34m
Więcej statystyk

Wierchomla

Poniedziałek, 11 marca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
POgoda niespecjalna,kropilo jak wyjezdzalem i pozniej sie rozpadalo.Musialem zawrocic bo w Golkowicach byl dramat.Skierowalem sie na St.Sacz,tam troche przestalo.Skrecilem na rondzie i plasko do Piwnicznej i Wierchomli.Przestalo padac,drogi zaczely rpzesychac.ZImno jednak bardzo i nieprzyjemnie.Od Rytra po ciemku i pod wiatr
/1451861

miasto

Poniedziałek, 11 marca 2013 · Komentarze(0)
miasto

Ruda Kameralna

Sobota, 9 marca 2013 · Komentarze(0)
fajny trening wyszedl.rano padalo wiec dopiero po poludniu wyjechalem.Drogi w miare przeschniete.Kieruje sie na Tegoborze.Just spokojnie,po ostatniej serpentynie mocniej depnelem.Zjechalem do Lososiny i do Czchwoa nudy,skrecilem na Tarnow i dojechalem do Zakliczyna.Tam mialem dylemat czy jechac na Gromnik czy do Sacza.SKierowalem sie na Bruśnik.Odbilem tam na podjazd na Ruda Kameralna,mgla paskuda.Na szczycie zawrocilem i zjechalem do Brusnika.Dalej to podjazd na Posadowa i wokół jeziorka.Fajnie sie jechalo,lekki wioatr w plecy.Nie jechalem dalej glowna droga tylko na Siedlce.Caly czas podjazd.Przed szczytem mialem juz lekko dosc.Zjechalem do Łeki i zostal ostatni krotki podjazd. DO Sącza dojechalem rowno przed zmrokiem
/1451861

Hraniczne-SK

Piątek, 8 marca 2013 · Komentarze(0)
1 raz w tym roku wybralem sie na SLowacje.Raczej nie mialem zamiaru wyjezdzac na VAbec z obawy przed mokra droga.Jednak nie bylo tak zle do PIwnicznej z wiatrem,w miescie troche wilgotno,dalej na Mniszek i tam podjazd.DOjechalem do Hranicznego i zawrocilem.Ciemno od PIwnicznej.Trzymalem mocne tempo
/1451861

miasto

Piątek, 8 marca 2013 · Komentarze(0)
miasto

miasto

Czwartek, 7 marca 2013 · Komentarze(0)
miasto

miasto

Środa, 6 marca 2013 · Komentarze(0)
miasto

Berest

Wtorek, 5 marca 2013 · Komentarze(0)
PIerwszy trening na Berest zawsze uznaje jako poczatek sezonu.W tym roku dosyc wczesnie to wypadalo.SPodziewalem sie sniegow na podjezdzie i w sumie nie pomylilem sie z boku sa jeszcze bandy a miejscami woda splywa na jezdzie.WYjezdzam w pieknym sloncu ktore towarzyszy mi az na przelecz Bogusze.Caly czas pod wiatr,zjazd do FLorynki i dalej na Berest.Tam juz mocno czolowoy wiatr.podjazd na spokojnie,na szczycie juz mrok.DO tego lekki mroz i objawia sie problem z bebenkiem.GDzies smar zgestnial i na koncu zjazdu z Krzyzowki miele sobie w miejscu... no to czeka mnie ciekawy powrot do Sacza.DObrze ze z gory i wieje w plecy,wiec tylko miejscami musze sie odpychac noga.Gorzej juz w samym miescie bo tam nic nie pomoze.Lekko 30min dluzej przez to jechalem
/1451861

miasto

Wtorek, 5 marca 2013 · Komentarze(0)
maisto

miasto

Poniedziałek, 4 marca 2013 · Komentarze(0)
maisto