Umowilem sie z Arkiem na trening i wspolnie z Marcinem i Darkiem mielismy fajna trase do pokonania.I to by bylo na tyle... ja nie nadawalem sie do jazdy,dzien wczesniej dojechalem sie w gorach a w sobote na petli.Nogi jak z kamienia.Jakos dotoczylem sie do Rabkowej pozniej bylo tylko gorzej.Ruda Kameralna jak krew z nosa,pozniej Palesnica.Dalej za Grodkiem peka mi kolejna szprycha i jade tylko tak zeby sie dotoczyc.Marcin tez ma defekt na podjezdzie.Szkoda bo fajna pogoda i dobre towarzystwo bylo do jazdy /1451861
Lubie Petle Beskdizka jednakl od kilku lat zawsze sa tam jkies problemy.DO tej pory byly to moje bomby ktore zawsze mnie dopadaja na upalach.Rok temu dojechalem ostatkiem sil.Teraz zapowiadalo sie lepie,dobra pogoda bo w miare chlodno i pochmurnie.Meldujemy sie dosyc wczesnie na starcie.jest czas by wszystko rpzygotowac.Rozgrzewka i start w duzej grupie.Od razu podjazd na Zameczek.Staram sie trzymac z przodu.Idzie dobrze wyjezdzam na szczyt.Tam znow lekko w gore i slysze psttt.Flak qrde! tylko nie teraz!CO zrobic staje i zaczynam zmieniac.Trwalo to z 15 min.Wszyscy mnie wyprzedzili.Zjezdzam spokojnie do Istebnej i tam w strone podjazdu na Koniakow.WYprzedzam wszystkich co jada z tylu.POdjazd ide mocno.NA szczycie zjazd spowrotem do Istebnej i do Doliny Jaworzynki.tam lasami,mokro zimno i az do Lalik.Zjezdzam do Wegierskiej.ktos mi sie podpina na kolo.Jade mocna czasowke,okazalo sie ze za mna na kole siedzialo z 8 osob... tak dojechalem do poczatku podjazdu na RYchwaldek.Tam spotykam Jedrka,okazuje sie ze tez zlapal gume.Rozpoczynamy wspolna jazd.Reszta zostaje w tyle.Jedziemy na Kocierz.Pozniej Miedzybrodzie i dalej Salmopol.Na podjezdzie ostro slabne.Odjezdzaja mi i wloke sie na szczyt.Dluzylo mi sie to potwornie.W koncu wyjechalem i zjazd do Wisly.Nie wiedzialem jak wyglada ostatni podjazd.Okazal sie w miare lekki.DO mety docieram ostatkiem sil.Zjadlem i w dol na start.Ostatecznie gdzies kolo 60 w open,slabo ale guma ustawila wszystko.W grupie napewno urwal bym duzo wiecej /1451861
trening z Mariuszem.MIalo byc spokojnie jednak mial on zaplanowane tempowki i trzeba bylo dotrzymwac kroku.POjechalismy na łeke i dalej do WIlczysk.Tempo bylo momentami mocne.POzniej przez Grybow i w strone Berestu.POdjazd w miare spokojnie i do Sacza juz z gory /1451861
umowiłem sie z Arkiem ze dołącze do neigo na trase w Zabrzezy.WYjechalem po drodze spotykajac Mariusza.Z Zabrzezy jade naprzeciw i spotykamy sie kolo stacji przed Tylmanowa.Lecimy wspolnie do Zabrzezy i dalej na Kamienicy.Tam podjazd na Ostra.Bylem potwornie zmeczony jazda autem przez noc wiec jechalem spokojnie.CHwila na OStrej i zjazd przez Młynczyska.W Golkowicach sie rozdzilamy /1451861
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.