Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2013

Dystans całkowity:1919.00 km (w terenie 20.00 km; 1.04%)
Czas w ruchu:68:34
Średnia prędkość:27.99 km/h
Suma podjazdów:19822 m
Maks. tętno maksymalne:174 (89 %)
Maks. tętno średnie:144 (74 %)
Liczba aktywności:38
Średnio na aktywność:50.50 km i 1h 48m
Więcej statystyk

miasto

Piątek, 23 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
miasto

IC Nowy Sącz

Czwartek, 22 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
nowy pomysl na ruszenie naszych kolarzy:) planowalismy takie sciganie od jakiegos czasu.Została wybrana dosyc fajna trasa.O 17 umawiamy sie na SUcharskiego,jest nas 8 osob i jedziemy na Barska gdzie start ostry.OD razu Arek daje mocna zmiane,cisniemy za nim.POdjazd na Librantową rownież mocno.Zjazdy i zostaje nas 6.Ida zmiany,ucieczki.Wszystko kasowane:)W WIlczyskach odrywa sie Marcin z Andrzejem,kilka kilometrów uciekaja ale ich doganiamy.W Grybowie niestety swiatla i jedziemy na FLorynke.Przy mocnym gazie MArcinowi strzela szprycha w kole,dobrze ze Piotrek jechał autem i go zabrał.Mnie również dopada pech.WJezdzam w spory kamien na dordze i blyskawicznie ucieka mi cale powietrze.ZMieniam detke i jade,7 minut w plecy.We FLorynce trzeba zejsc z roweru i przejsc przez budowe.POdjazd na Bogusze jade spokojnie.Dalej samotnie pod wiatr.Sciganie bylo dobre i trzeba to powtarzac

miasto

Czwartek, 22 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
miasto

miasto

Środa, 21 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
miasto

Grybów

Wtorek, 20 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
umówiłem sie z Arkiem i Marcinem na trening.Kompletnie nie zregenerowalem sie po RT i niestety znow cierpienie:)Najpierw jedziemy przez maisto i Barska do gory na Klimkówke.Ciezko mi to szło okrutnie.Zjechalismy na LIbrantowa,jszcze krótki podjazd i przez Łeke w mocnym tempie do WIlczysk.DOstajemy info z w Saczu leje.Jedziemy na Grybów i Ptaszkowa.Podjazd ledwo wyjezdzam,tam juz pada wiec jazda do Sacza w deszczu.Nie zlalo nas jakos potwornie ale w domu dlugo dochodziłem do siebie
/1451861

miasto

Wtorek, 20 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
miasto

miasto

Poniedziałek, 19 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
miasto

III Etap Road Trophy

Niedziela, 18 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
Mial byc ambitny plan dobrej jazdy i odrobienia troche w generalce.Ustawilem sie dobrze na starcie,na poczatek znow mialy byc plyty na Koczy wiec wolalem zeby mi ludzie nie spadali z rowerów przedemna.POczatek obiecujacy.Jade w srodku stawki,podjazd szedl w maire sprawnie.Wyjechalem na Koczy w towarzystwie i zaczynamy zjazdy do Jaworzynki.Ledwo minelismy Koniaków na zjezdzie wypada mi bidon... zatrzymuje sie szukam i nie ma.Trzeba jechac chociaz perspektywa tragiczna,70km do bufetu,gory a ja mam 0,6 w bidonie.Gonie kolegów mam jakas grupe dalsza i tak jedziemy przez Jaworzynke i dalej w strone Lalik.Jade spokojnie.Pozniej podjazd za granica i do SLowacji w dół.Jedziemy chwile szerka droga i skret w lewo.Tam krotko plasko i krotki ale intensywny podjazd.POzniej juz w dół przez Stara i Nova Bystrzyce.Tam zaczela sie droga lekko wspinac.Ja mialem juz resztki picia i pełen obaw jechałem dalej.Zaczał sie najdluzszy dzisiaj podjazd.5km w gore i wiedzialem ze na gorze bedzie bufet.Jakos sie wytoczylem,szybko wypilem litr napoi,nabralem butelek do kieszeni i jazda.W dol az do Zakamennego.Tam dlugi podjazd na przel Ujsolska ale lekkie nachylenie.Zjazd szalenczy w pewnym momencie licznik pokazal 84km/h.Dalej Ujsoły i Rajcza.Jechalismy duza grupka i tempo bylo mocne.Zostal na koniec podjazd glowna droga na Koczy zamek.Jechalem go spokojnie kontroloujac reszte grupy.Z ulga docieram na mete.
/1451861

II Etap Road Trophy

Sobota, 17 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
jakos sie zregenerowalem nawet,nogi byly w miare swieze.Tym razem start w innym kierunku.Jedziemy na Połom i dalej na Stecówkę.Starałem sie trzymac z przodu ale szedl mega gaz.Na Stecówce mam wieksza grupe,jedziemy na KUbalonkę i zjazd do WIsly.Lecimy ponad 70km/h.W Wisle skret na Szczyrk i jazd w strone Salmopolu.POdjazd bardzo dlugi ale dobrze mi sie jechalo w rytmie.Mialem grupe wiec zjazd poszedl sprawnie.Dalej na Buczkowce i Hopami do Wegierskiej górki.Tam juz leko w gorę i skrecamy na bunkry.Podjazd krotki ale tresciwy.Tam bufet i zjazd spowrotem do MIlowki,lecimy glowna droga az za rondo i tam podjazd na Kotelnice.Jechalem go spokojnie.Zjazd do Tarlicznego i w gore do Lalik.Robilo siemocno goraco.Dociaglem kolege na zjazdach>zostal jeden ale konkretny podjazd Kamasznica... poczatek jest ok,ostatnie 2 km maja po 20%.Byla to sciana placzu,zlapal mnie skurcz w udzie,musialem podprowadzic.Wskoczylem jakos na rower i dojechalem do mety.Dzisiaj 63 open,bylem nawet zadowolny
/1451861