z Arkiem po latach wspolny trening.tempo spokojne,rozmawianie itp. POdjazd delikatnie na OStra,zimno ale sloneczko.Zjazd do Jastrzebia i przebicie na Lukowice.Dalej juz spokojnie do Sacz
no i teraz moge zaliczyc sezon do udanych udalo mi sie wygrac moja kategoerie w Kezmarku.Padalo na starcie dosyc malo ludzi wiec widze szanse na walke.Jade od poczatku w czubie ida zacigi wiec sie od razu podlaczam sie pod grupke.uciekamy w 10 osob widze ze zaczynaja sie kapcie.Mocnych 2 zostaje,waska droga i zwirek.idzie clay czas mocne tempo.na szczycie w Kezmarskich zlabach zostaje nas 7 i zaczynamy zjazd do Kotlinki.Uwazam na zakrecie bo mokro i teraz do Spiskiej Beli znow zaciagi.Planujemy z Mateuszem ucieczke ale nie wypala.W Spiskiej beli skrecamy i oni skacza we dwoch ja zostaje z 4 innymi kolarzami i juz tak dojezdzamy do emty.ostatecznie 6 open i 1 kat
na rpzehybe zielonym szlakiem z Gabonia.POczatek asfaltem,pozniej szuter a dalej to juz masakra,prowadzenie co chwila duzo blota kamieni.Dopiero od rozwidelnani ze szlakiem biegowym zielnym jazda do asfaltu i asfaltem pod shcornisko.Zjazd bez historii asfaltem,juz nie padalo
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.