Wyjazd z Arkiem autem do Czarnej.Tam zostawiamy samochod i w dol do Uscia.Pozniej wjazd na trase czasowki do Gladyszowa.Okazuje sie ze dosyc dlugo musimy czekac na start i jeszcze ejzdzimy na miejscu.Startuje i ide w rownym tempie na tetnie 170 w dol.Wiatr niby pomagal ale za to po nawrocie caly czas czolowy i ciezko sie ejchalo ostatecznie przyjezdzam 7 ogolnie i od razu sie zawijam z Pitorkiem na trase na SLowacje.POjechalismy do granicy w Koniecznej i w dol do Bardejowa.Bardzo dawno tam nie ejchalem.teraz jest fajny asfalt i sie leci.W Bardejowie napelniamy bidony i dalej w kierunku Tarnova.Teraz najgorszy podjazd na Muszynke w pelnym sloncu.Wloklem sie niemilosiernie,dluzylo mi sie to bardzo.W koncu granica i w dol do Tylicza.Tam znow napelniamy bidony,jeszcze do sklepu i jade juz dalej sam na Czyrna i w dol do Banicy.ZOstal ostatni podjazd na Czarna i juz w aucie.Spowrotem mialem straszne problemy,woda minerlana ze zrodel musiala mnie zdrowo przeplukac z mineralow i dzial sie cuda tak ze ledwo dojechalem
wyjazd o 16 w upale.Grzalo maksymalnie mialem 2 pelne duze bidony i juz za krkoawem pustka.najpierw jazda hopami przez SKale.Niby w dol a 300m przewyzszenia do krakowa jest.Pozniej przelot przez polnoc Krakowa i Hute do drogi na Wieliczke.STamtad Gdow i postoj w Biedronce.Dalej juz Stare Rybie sic ale ciezko sie ejchalo... i LImanowa.Dopiero tam odzylem troche i przez PIsarzowa mocno szedlem.OD Kleczan po ciemku
nie mialem pomyslu gdzie ejchac.Chodzila po glowie Krzyzowka jednak nie chcialem sie dzisiaj umeczyc.W Nawojowej skreciłem na Porebe.Podjazd spokojnie i zjazd na Wegierska.Dalej na Stary Sacza i dopiero tam slonce wyszlo.Podjechalem plasko do Łącka i tam podjazd na Czarny Potok.Jechalem zachowawczo,zjazd szybki i pozniej juz waitr lekko pomagal do Sacza
drugi raz na rower i gorski trening.najpierw do przyszowej lekko i podjazd dosyc ostro.miejscami to tam jest naprawde stromo.Wytoczylem sie na gore i zjazd do LImanowej.Stamtad na Ostra juz na spokojnie.Dłuzył mi sie ten podjazd.Zjazd do Młynczysk tez bed dokrecania
zbiorka dzisiaj bardzo szybka.Startujemy w pieciu ale juz po Juscie zostaje nas tylko 3.Jedziemy na Czchow bardzo mocno.Caly czas tetno 150-160.W Jurkowie skrecamy na Zakliczyn.Stamtad na Gromnik.Caly cza smocne tempo,slonce tez przygrzewalo.Dobrze czasem sie tak sponiewierac:)z Gromnika lekko wiatr w plecy.POzniej skret w WIlczyskach na Sacz i juz pod gore na Łeke.
trening z Darkiem.Myslalem ze moze bedzie wiecej osob ale i tak dobrze ze nie sam.Najpierw na Bogusze w mocnym tempie,dodatkowo wiatr troche pomagal.Stamtad zjazd do FLorynki i dalej na Wawrzke.Nie ejchalem chyba nigdy podjazdu od tej strony,.Ciagnie sie troche.Zjechalismy w dol miejscami po dziurach.Dalej to juz do ROpy i przez Grybow na Cieniawe.Koncowke juz mi troche sil odebralo
chcialem obczaic podjazd w stroniu.Kiedys nim zjezdzalismy w grupie i widzialem ze neizle stromy.Okazalo sie hardcorowo,okolo kilometra jest mega strome ze odrywa przednie kolo,jechalem 8-9km/h.Jak juz wyjechalem to koncowka jest duzo bardziej lajtowa.POzniej jakis problem ze chyba za mocno mi pluca przewietrzylo,max puls 183... zjechalem z Długołeki na Przyszowa i pozniej Raszowkami do gory.DOjechalem do LImanowej,przejazd przez miasto i na Laskowa.Tam niespodzianka,klada asfalt na dosyc dlugim odcinku i jechalem po kamieniach.W Laskowej szukalem slynnej scianki ale calkiem zle pojechalem ale i tak podjazd 20% byl.Jakos zjechalem w dol i juz plasko do Ujanowic i na gore na Swidnik.Stamtad juz glowna droga do Sacza
spokojnie rano.Jk wychodzilem to dosyc zimno chyba z 11 stopni ja na krotko.Jade na Librantowa i Łeke.Strasznie cos ciezko mi bylo sie dobudzic i jade z nogi na noge.Pozniej zjazd do korzennej i dalej skret na LIpnice i Bukowiec.POdjazd dosyc stromy.Na koniec skret w prawo i jade takimi hopkami w strone Bobowej.Zjazd dlugi i przyjemny.Z Bobowej juz pod wiatr do Grybowa ale jakos to poszlo.Z Grybowa glowna droga przez Cieniawe i Paszyn.Na koniec w Saczu dosyc spory ruch
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.