ostatni raz w tym roku.Umowilem sie z Andrzejem na trening.Wyjazd prosto z rynku.Nie bylem ubrany odpowiednio i jechalo mi sie bardzo zle.Lecimy na Chelmiec i dalej do Golkowic pod wiatr.Nie nadazam za kolega.DOjechalismy do mostu w Golkowicach i dalej do Starego Sacza i do Rytra.tam nawrotka i wiaterek w plecy jedzie sie juz dobrze.Skoczylismy ta sama droga do Sacza. Sezon trzeba konczyc,braklo 200km do 20tys km:)
ostatni dzien pogody.Prognozy mowily o sniegu od godziny 11 wiec po 7 rano ruszam.jade obwodnica i wyskakuje na Kamionke.Jedzie sie dobrze,delikatnie pruszy snieg ale droga sucha.WYjazd na Bogusze i ostrozny zjazd do FLorynki.Skrecam na Berest,robi sie pogoda!sloneczko wychodzi.Droga prawie sucha na serpentnach.WYjezdzam na Krzyzowke i jeszcze zjezdzam do Mochnaczki.Skret na Kopciowa i znow podjazd.Dalej do Krzyzowki i w dol.Na zjezdzie wpadam w chmure zniezna ale doslownie na 30 sekund i dalej juz do Sacza w dobrej pogodzie
super pogoda na trening.Sucho cieplo prawie 10 stopni ale wialo mocno.Najpierw do LImanowej przez Marcinkowice.Podjazd spokojnie idalej pod mocny wiatr.Slabo sie ejchalo ale juz od LImanowej duzo lapiej a przez Laskowa lecialem ponad 40km/h.WYjazd na Wronowice i od tegoborzy do Sacza w mocnym tempie
jaja zeby w grudniu takie jazdy sie robilo.Ale jednak mialem interes by jechac do NT.Wyjezdzam po 7 rano robi sie juz jasno i jedzie sie przyjemnie.DO Golkowic po suchym,dalej niestety mokro i cos kropilo.Jade spokojnie i od Łacka juz mocniej pada.W kroscienku zmieniam keirunek jazdy i jade pod masakryczny wiatr.DO tego zaczyna padac snieg z deszczem.Nieciekawie.Wyjezdzam na Snozke. Widok na Tatrry super,tam swieci slonce.Licze wiec na to ze wraz z kilometrami ebdzie lepiej.Jade co chwila gora-dol.Zjezdzam do Nt a tam slonce.Odbieram paczke i jade do Sacza z wiatrem.jedzie sie super,niesie bardzo dobrze.Wyjezdzam na Snozke i w dol do Kroscienka.Jade jeszcze kawalek sam i spotykam kolegow z Sacza.Jedziemy do Sacza po zmianach.nadganiam sporo czasu ale tez mocno zmeczony na koniec
trening wieczorem.Bylo cieplo i sucho.WYjechalem w kierunku Kamionki.lekko w gore caly czas nie wiedzialem czy na Ptaszkowa jest sucho wiec jade na Bogusze.jednak od krolowej mokrawo ale jadac spokojnie pod gore nie chlapalo.Na szczycie zawrocilem i do Sacza w mocnym tempie
pojechalem znow do LImanowej zawiezc telefon.Pogoda ok ale zimno jak diabli bylo.Najpierw na WYoskie,nie szlo kompletnie.Obiad mi ciazyl na zoladku,rower cos nie ejchal.Jakos sie wytoczylem i zjechalem do LImanowej.Tam szukanie sklepu i powrot przez WYoskie juz troche szybciej.Na koniec mega zimno
ładna pogoda sie zrobila do tego cieplo i sucho.Jade najpierw do rynku i stamtad spowrotem do CHelmca i dalej w kierunku Gołkowic.tam skrecam na Siekierczyne i jade do przyszowej.Niby wiatr pomaga ale jedzie sie cos ciezko.Wyjezdzam na Siekierczyne i zjazd do LImanowej.Na zjezdzie jechalem dosyc zachowawczo,niby sucho ale jakos ten asfalt mnie nie rpzekonywal.Skrecilem na Sacz i podjazd glowna droga na siekierczyne.Zjazd Raszówkami i do Sacza juz pod wiatr
dlugi trening w grupce.Pojechalem na zbiorce i jedzie nas trojka.Jedziemy do WIlczysk,podjazd spokojnie,wychodzi slonce i robi sie przyjemnie.W dol mocniej po zmianach i w Wilczyskach skrecamy na Bobowa i dalej podjazd.Troche sie dluzyl.Dalsza droga to co chwila gora dol,hopki az do samych Gorlic.Skrecamy na Sacza i glowna droga przez Ropska i CIeniawe.Niebo caly czas zachmurzone dopiero przed Saczem wjezdzamy w slonce.Jeszcze na deser skrecamy na Łeke.Miejscami jest lod i snieg:)podjazd na Łeke i juz do Sacza w dół
trening po ciemku.jade najpierw do brzeznej i na nowy most.Powrot do Sacza i podjazd na Porębe.jechalo sie dosyc ciezko,zjazd meijscami wilgotny wie trzeba uwazac.Zjechalem do Nawojowej i dalej juz do Krzyzowki.Od Łabowej droga wilogtna a pod koniec juz mocno mokra.nawrotka pod krzyzowka i do Sacza z gory ale tez z przeciwnym wiatrem
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.