wczesnie rano na Golkowice i skret na DLugoleke.POdjazd na Swierkle i dalej ostry zjazd do Pryszowej.Jade na Limanowa na gorze skrecam w lewo i przez Mordarke do Sacza
duza zbiorka pojechalismy do ST sacza i tam jeszcze zberalismy reszte ludzi.Okolo 20 osb i jedziemy na Słowacje.Pod Vabec jade spokonie i zjazd dziurami do Lubovni tam jedziemy na Poprad i skrecamy na Czerwony Klasztor.Mamy wiatr w plecy i jedzie sie fajnie.Dalej na Lesnice i splywem Dunajca.Czesc grupy zostaje w Szczawnicy a my szybciej do Zabrzey i NS
wyjazd przez 6 jade spokojnie rpzez maisto i podjazd na Kurow.Jade na lajcie.Dalej szybki zjazd i kolo jeziora tez mocno.Do samego skretu na Zakliczyn.Tam odsapka i znow pod gore na Miłkowa.Podjazd jest sztywny.Wyejechalem kolo stacji i w dol i na Siedlce.Szybki zjazd i na Łeke.Bylo zimno ale sloneczko i wiodki rekompensowaly wszystko.
wczesnie rano wyjazd na Piatkowa i podjazd na Mogilno,odbilem na Jodlowa gore,poczatek ok pozniej robi sie stromo dojechalem do konca asfaltu i w dol juz ciekawy zjazd ostroznie.Dalej Mogilno i wilczyska w dol,tam znow mocno zimno.DO Sacza pod wiatr juz przez Korzenna
pojechalem w koncu na MTB.WYjazd z Sacza walami do Starego i dalej na Golkowice i do Gabonia.POdjazd asfaltem do pierwszego rozjazdu i dalej niebieskim szlakiem biegowym do gory.Super warunki i jechalo sie extra.Dojechalem do asfaltu i dalej juz do gory asfaltem na koncowce lod i waskie paski na opone.Na Przehybie bloto i troche sniegu.ZLe wybralem zjazd neibieskim do Rytra.Musialem prowadzic rower takie sniegi,zawrocilem sotatecznie i zjechalem asfaltem w dol,rower mega zablocony
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.