Krakow
Sobota, 26 czerwca 2010
· Komentarze(0)
Kategoria szosowka
W ekspresowym tempie do Krakowa.Wyjechalem z domu o 18.30 co gwarantowalo ze bede musial jechac troche po ciemku.Wybralem najkrotsza ale tez najbardziej gorzysta trase.Kierunek na Marcinkowice,1 podjazd na Rdziostow rozgrzewkowo.Pozniej pod lekki wiatr i szlo calkiem ladnie do LImanowej.Skrecilem na Piekielko i chwile pozniej podjezdzalem na Stare Rybie,jest tam okolo 8km podjazdu,jednak z chwilowymi wyplaszczeniami i a nawet zjazdami wiec jakos tego nie odczulem.POzniej droga to juz wieksze i mniejsze hopki od Gdowa do Wieliczki.W Krakowie juz szybko sie przedstalem i zdazylem idealnie przed ciemnoscia.Ponizej 3h do krakowa to nowy rekord