Wczesnie rano pojchalem na rower,wszystko zwariowane po przeprowadzce musze dojsc do ladu.Piekna pogoda ale lapie gume w Nawojowej.Szybka zmiana i jade w strone Krzyzowki,kompletny brak sil na podjezdzie.POzniej juz lepiej zjazd do Florynki i skret na Bogusze i znow dlugi podjazd.Dalej juz spokojnie w rownym tempie
Powrot z Bartkowej gdzie zostawilem auto na wesele,pomyslalem ze pojade tym razem przez Roznow,no nie byla to madra decyzja bo juz na wysokosci Witowic musialem przejechac przez 30cm jezioro i oczywiscie buty mokre.Dalej to juz spoko sucho i pod Just nawet mocno jechalem.Krotka petla Starosadecka na rozjazd
Wyjechalem wczesnie rano o godz 6,zimno bardzo kolo 9 stopni ale slonce coraz smielej dawalo.Jechalem od pocztku pod wiatr do tego nie moglem sie jakos rozgrzac.POdjazd pod Krzyzowke spokojnie,zjazd do Mochnaczki i tam skrecm na Jakubik.DObry jest ten podjazd koncowka robi wrzenie.Zjazd do Krynicy niestety w remoncie i jechalem 10km/h.W Krycnicy skrecam na Sacz i ostro ide pod Krzyzowke.POzniej znow pod witr chyba zmienil kierunek i tak do domu.PO poludniu jeszcze 20km z Mysha do Jamnicy
Po pracy skoczylem sobie na przelecz Ostra.Rower naprawiony,przerzutka tylna chodzi extra,wymienilem linke i pancerze.Jeszcze mi zostalo kolo tylne do zrobienia.Mocne tempo i w Kamienicy srednia 32km/h.Na Ostra tez szlem caly czas w tetnie 165-170.Zjazd poezja,dobry asfalt i ponad 70km/h.W limanowej podjazd na Siekierczyne i zjazd z Przyszowej do Sacza,na koniec pod wiatr ale ladnie sie ejcalo
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.