Kolejna mocna jazda w tym tyg.JEdnak troche na koniec sezonu za mocno dla mnie.Zaczelo nas 7 ale po kolei grupa sie zmniejszala i od Wierchomli jechalismy w 3 mocno po zmianach.Podjazd na Krzyzowke spokojnie.Jakze inna pogoda byla w Dolinie Popradu a na zjezdzie z Kryzzowki do Sacza.W DOlinie 7 stopni i sloneczko,a tam 2 stopnie i strasznie nieprzyjemnie.Dojechalem mocno wyciety i zmarzneity
wybralem sie na zbiorke STC.Dawno mnie tam nie bylo.Okazalo sie ze jest nas tylko 3.Wybralismy trase na Ostra.OD poczatku spokojne tempo.POdjaz tez jakos poszedl.Na zjezdzie bardzo zimno 5 stopni.Koledzy troche mocno dawali,mnie to lodowate powietrze przerazalo.Zjachalismy do Kamienicy i stamtad po plaskim do Sacza raczej w mocnym tempie.
znow po ciemku,cale szczescie byla prawie pelnia i naprawde jakos jasno.W pierwsza strone pod wiatr.Ciezko sie jechalo,do tego duzy ruch samochodowy.PO nawrocie juz lepiej,cislem ile moglem.
Piekna pogoda i super trasa.Najpierw uderzylem na Wysokie.Nawet sie jechalo,boczny wiatr.Zjazd do LImanowej i skret na Piekielko.Tam na Nowe Rybie i Szyk.Nigdy tamtedy nie jechalem,jak sie okazalo dobry asfalt i piekne tereny.Na zjezdzie z Szyku osiaglem rekord,nie wiem czy to mozliwe wogole 93km/h... ale wiatr byl w plecy i naprawde mocno i prosto z gory.Dalej na Jodlownik i tam dosyc ciezki podjazd.Wrocilem na glowna droge nr.28 i tak az do Zamiescie gdzie skrecilem na SLopnice.ZNow podjazd na przelecz,ciezko mi sie ejchalo,tam jest chyba z 12% momentami.W Zalesiu na OStra i przez Mlyńczyska do Sacza.
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.