Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2011

Dystans całkowity:2045.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:73:06
Średnia prędkość:27.98 km/h
Maksymalna prędkość:88.00 km/h
Suma podjazdów:23850 m
Maks. tętno maksymalne:192 (98 %)
Maks. tętno średnie:166 (85 %)
Liczba aktywności:32
Średnio na aktywność:63.91 km i 2h 17m
Więcej statystyk

Badalona

Sobota, 13 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
Poranny trening.Wyjechalem przed 7 a tutaj ciemno jeszcze jest.Poczatek od razu mocny,plasko prawie bez wiatru gdzieniegdzie jakas hopka.Mijalem po kolei Canet,Mataro az do Badaloni.Ciekawa sprawa po drodze widzialem z 200 kolarzy.Strasznie tutaj duzo ludzi jezdzie zwlaszcza rano jak nie jest goraco.Kilka osob wyprzedzilem,kilka mi wskakiwalo na kolo ale nikt nie dal rady:
Link do Endomondo

po Pinedzie

Piątek, 12 sierpnia 2011 · Komentarze(0)

St.Giau-gorki

Czwartek, 11 sierpnia 2011 · Komentarze(2)
2 dzień pobytu na COsta Brawa.Jak sie troche upal zmniejszyln pojechalem w kierunku Loret de Mar.Poczatek z wiatrem,temperatura 31 stopni.Ruch na ulicach gesty.Pierwsze zmarszczki i jestem w Loret.Dalej 3kilometrowy podjazd do Tossa de mar.Przepieknie polozona miejscowosc.Stamtad jade jeszcze glowna droga,caly czas podjazdy,raz w gore raz w dol.W dole lazurowe morze.Widok nie do opisania!Jazda tutaj w upale nie jest jakas tragiczna chyba ze wzgledu na suche powietrze.W pewnym momencie docieram do rozwidlenia i obieram kierunek na St.Giau.Fajnie ze poczytalem relacje Wikiego,ktory byl tutaj w marcu i jechal ta wlasnie trasa,wiedzialem przynajmniej co mnie czeka.Podjazd mial jakies 6km z tego ostatnie 1,5 bylo mocne.Na asfalcie napisy dopingujace Contadora,widocznie szla tedy vuelta albo Dookola Catgalonii.Robie chwile przerwy i zjazd.Nieciekawe serpentyny,trzeba hamowac i sie rozpedzac.Zjechalem do Tossy i dlugi nuzacy podjazd i zjazd do Loret.Pozniej juz pod wiatr do Pinedy.
Dojazd do Loret de mar © kr1s1983

w dole Tossa de Mar © kr1s1983

boska zatoka © kr1s1983

fajny znak © kr1s1983

kosciol St.Giat © kr1s1983

Cala droga do gory © kr1s1983

przyjazd do Katalonii

Środa, 10 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Dlugo oczekiwany urlop i od razu w ten sam dzien jezdziemy na przejazdzke po Pineda de Mar.Kilka rundek w miescie i jeszcze na ciekawy podjazd nad gorke za maistem.Na wjezdzie znak ze droga miejscami ma 20%!i faktycznie ja stawiam ze nawet wiecej.Poczatek dramat,pozniej sie troche wyplaszcza.Ale 4km jest pod gore.Zjazd to mocne sciskanie hamulcow

Rajcza Tour

Sobota, 6 sierpnia 2011 · Komentarze(1)
Udalo sie wybrac na Rajcze Tour.Maraton organizowany przez Wieska Legierskiego.Wyjechalem rano z Rafalem i po ponad 2h dotarlismy na miejsce.Bolaly mnie dosyc nogi,wczoraj mi prad odcielo i nie zwiastowalo to dobrego rezultatu.Odebralem numer w biurze i na start dojechalem z tylu stawki.Poczatek spokojny dopiero od Nieledwi poszlo mocne tempo i podjazd na Kotelnice.Jechalem spokojnie,widzialem jak stawka mi odjezdza,mialem rower treningowy wiec tarcza 30 z przodu i moglem spokojnie podjezdzac.Dalej szalencze zjazdy i gonimy peleton.Zjezdzam do Milowki i dopiero za miastem dojezdzamy do glownej grupy.Mozna chwile odpoczac lecz niedlugo gdyz znow podjazd do 2 bufetu.Tam na zjezdzie wszyscy mi odjezdzaja a mnie powoli zaczynaja lapac skurcze.. qrde jeszcze ponad 100km do mety.Jade sam,trudno trzeba trzymac jakos swoje tempo.Przed podjazdem na Przyslop dogania mnie jeden kolarz i zaczynamy podjazd,jednak na stromiznie mi odjezdza.Zjazd do Zawoi niebezpiczeny.tam dogaania mnie 3 gosci i proponuja wspolprace.Daja mocne zmiany pod gorke i wiatr.Jakos sie trzymam jednak na podjezdzie pod Krowiarki strzelam i jade sam.Uff dobrze ze bufet i musze uzupelnic plyny.Niby nie bylo tak cieplo ale pic mi sie bardzo chcialo,chyba wczoraj tez sie odwodnilem... Zjazd pod wiatr do Jablonki.Tam mam fajna 8 osoba grupe.Tak wlasnie skrecamy na Slowacje.Gubie bidon na dziurach.. musze stanac a oni mi odjezdzaja.Bedzie zle,wiatr czolowoy i musze ejchac sam.Po chwili patrze flak w przednim kole a ja nie mam detki i pompki.Za glupote sie placi,jade troche na kapciu,dogania mnie Slimak z jakims kolega i uzyczaja mi detke i pompke.Zmieniam dosyc wolno i zaczynam jazde.Monotonne dlugie odcinki pod wiatr,bardzo wolno mi to idzie.Uratowal mnie bufet przed podjazdem na Glinne.Stalem tam z 10min,nabralem sil i podjazd poszedl mi sprawnie.Zjazd bardzo szybki i wpadam na mete.DUza strata do zwyciezcy,slabe miejsce.Jestem mega wyczerpany i nie mysle o niczym innym jak pic i jesc.Na koniec mega niespodzianka,wylosowali moj numer i dostaje kask Meta.Fajnie...

Tour de Pologne Amatorow

Piątek, 5 sierpnia 2011 · Komentarze(2)
Wyscig organizowany przez C.Langa.Rok temu go zignorowalem a wedlug doniesien okazal sie niezla impreza.Szkoda ze taka krotka trasa i nie male wpisowe.Zabralem do auta Mariusza i wspolnie rano udalismy sie na start do Bukowiny.Bylismy dosyc wczesnie,tlum potowrny,na szczescie zapisy szybko przebigaly i moglismy sie rozgrzewac.Skoczylem 2 razy na Glodowke.Noga wydawala sie ok,gorzej z rowerem ktory wymaga chyba wiekszych inwestycji.Zjechalem do Bukowiny i ustawianie sie w sektorach startowych.Przepchnelem sie do 1 i dawalo to szanse na dobry czas i jazde w czolowce.Szybko jednak po starcie poszedl ogien i na zjezdzie gnalem jak szalony,puls po 190.Udalo sie byc w jakiejs kilkuosobowej grupce.Rozpoczelismy podjazd pod Zab.Znalem go dosyc dobrze,wiedzialem ze jest dlugi i w koncowce ciezki.Tracilem jednak sile,wyprzedzil mnie Saint w jakiejs mocnejgrupce.Dotoczylem sie na szczyt i szbkie zjazdy do Czerwiennego.Oj szedl ogien.Dogonioli mnie jacys sciganci i po zmianach ponad 70km/h.Znow podjazd,dosyc nieciekawy bo co chwila pod gore i na dol.Dopiero zjazd do Poronina i wiedzialem juz ze zostaje sam w walce z Gliczarowem.Najpierw dojazd do podjazdu i strzal ponad 20%,nie bylo tak zle.Ludzie dopingowali,ktos tam mnie nawet pchnal,jakos sie wystyrmalel.gorzej ze spinalo mi lekko nogi w skurcze.Zjechalem do Ronda i ostatni podjazd do Bukowiny..Jechalem spokojnie,nie bylo co sie szarpac.Nikt mnie nie dogonil,dopoiero na koniec i udalo mi sie wskoczyc mu na kolo.WPadlem na mete mocno wyczerpany.Miejsce 118 w open i 37 w kategorii.Moglo byc mocno lepiej ale coz.Szybkie przebranie i lecimy na premie na Gliczarowie na przejazd zawodowcow.Udalo mi sie wylowic kilka znanych twarzy.

miasto

Czwartek, 4 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
miasto

Limanowa

Środa, 3 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
Trening po gorkach.Najpierw wyjazd z domu i podjazd pod WYsokie.Piekna pogoda az chcialo sie stanac i chwile popatrzec na beskidy.Podjazd spokojnie,nie naciskalem.Z gory zjazd szybki,jest nowy asfalt prawie do Limanowej wiec mozna wchodzic w serpentyny ponad 60km/h.W Limanowej skrecam na Mlynne,wyprzedzam jakiegos starszego kolarza,pozniej on mnie dogania i zgadujemy sie ze tez chce jechac do tegoborzy.Siedzi mi na kole jakis czas wychodzac na zmiany,tempo dosyc szybkie.W koncu dojezdzamy do Wronowic i podjazd,towrzysz zostaje w tyle,ja koncowke mocno dociskam.Staje na gorze i czekam,ale nie pojawia sie.Skrecam wiec w lewo w strone Justu.Tam jakies 2,5km podjazdu i dorga sie konczy.Kilka dni temu szedl tam KMR.Zjezdzam w dol i jade na Zawadke.Qrde wstyd sie przyznac ale jade tamtedy 1 raz.Na Zawadce zawracam i znow na Wronowice i zjezdzam do Tegoborza.Dalej juz plasko do Sacza

Link do Endomondo
Pokaż trasę GPS">trasa
Pagorki Roznowskie-Gora CHełm © kr1s1983

miasto

Środa, 3 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
miasto

miasto

Wtorek, 2 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
miasto