wyjezdxzalem to nie padalo,kropilo az do Limanowej gdzie rozpadalo sie na dobre.Muialem w planie podjechac na Makowice gdzie w neidziele bedzie uphill.Skrecam w Mlynnym na Pasierbiec i ade pod gore.W pewnym momencie droga odbija w prawo.Tam jest 3,2km pod gore.Poczatek spoko pozniej miejscami jest po 29-30% ciezko ale do przejechania.ZJazd w deszczu masakra,pozniej dolina przez Ujanowice,juz troche mniej padalo.Podjazd na Wronowice i plasko do Saczsa/1451861
obudzilem sie o 4 rano i szybko ruszylem w trase.Chcialem troche po Słowacji pojezdzic.W Saczu mgły straszne ale juz od Barcic jest w miare dobrze.Jade caly czas pod wiatr.Podjazd na Vabec spokojnie.Na gorze zimno,zjezdzam do Lubovni.Tam skrecam na Spiska Bele ale zaraz na Czerwony Klasztor.Dobrze znam tamta droge.Trzeba pokonac niezbyt trudny podjazd i dalej juz w dol.Skacze ejszcze na Leśnicka Przełecz i zabieram KOMA.Na gorze sloneczko,chwile siedze i w dol do Lipnika.Dalej do Czerwonego Klasztoru i przez pieszy most do Sromowiec.Znow do gory na krosnice.Dalej to w dol do Kroscienka i z wiatrem do Sacz /1451861
w koncu naprawilem piaste w kole w dangarze wiec mozna bylo przetestowac.Jest dobrze,jechalo mi sie lekko i w koncu bez trzaskow.Najpierw podjazd na Cieniawe pozniej zjazd do Grybowa i lekki podjazd do Florynki.Dalej w gore na Bogusze,tam zaczelo apdac naszczescie szybko przestalo i do Sacza juz sucho /1451861
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.