wrocilem z krakowa jeszcze dosyc wczesnie wiec przed 16 wyjezdzam na trening.Kierunek na Florynke.Wieje lekko w plecy wiec lece sprawnie.Podjazd na Bogusze spokojnie i zjazd do FLorynki.Czuje coraz bardziej ze cos miekkawo pod przednim kolem siie robi.Ale jade przez Berest,koncowka rpawie na flaku.Nie chcialo mi sie zmieniac detki wiec dopompowalem i udalo sie dojechac do łabowej.Znow pompowanie i jeszcze przed Saczem jedno.Przyjechalem rowno ze zmrokiem
jazda z Andrzejem.Wyjechalismy troche wczesniej wiec sloneczko fajnie swiecilo.CIeplo,sucho.Jedziemy na Golkowice i skret na Czarny Potok.Podjazd na spokojnie i zjazd do Łacka.jedziemy jeszcze do Zabrzezy i skrecamy na Kamienice.POdjazd na OStra na spokojnie.Mijamy szczyt przeleczy i zjazd przez Młyńczyska dokrecany.Momentami szlo bardzo mocno.
super pogoda od kilku dni mozna bylo w krotkich gaciach skoczyc na trening.Najpierw jade na WYsokie staram sie trzymac mocne tempo w drugiej czesci podjazdu.Zjezdzam sprawnie do LImanowej i zaczynam podjazd na OStra.Tam jade spokojnie.Na szczycie przyjemnie ale jade od razu w strone Zalesia i skrecam na SŁopnicka.Podjazd sztywny ale krotki,jade na maxa.NA szczycie od razu zawracam i w dol pod wiatr do Kamienicy.niesamowicie ciezko sie jechalo.POzniej troche lepiej do Zabrzezy.teraz mam dluga jazde po plaskim i z bocznym wiatrem.Zdazam przed zmrokiem do domu
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.