super pogoda jak na styczen,cieplo i sucho wiec postanowilem troche po gorkach pojezdzic.Najpierw pojechalem do Dabrowej i podjazd na Kurów.Zjazdy po ciemku nie naleza do przyjemnosci skrecilem na Siedlce.Dlugi podjazd i zjazd do Łęki.Tam spotkałem sie z Andrzejem i wspolnie do Wilczysk.Tam pod paskudny wiatr az do FLorynki.POdjazd na Bogusze,miejscami lekko zamarzniety asfalt.Zjechalismy do Boguszy i tam mocne dokrecanie do Sacza po sakreamenckich dziurach
prognozy sie sprawdzily i od rana niesmiale slonce.Jak jechalem na zbiorke to bylo jeszcze mokrawo.Jest nas 4 i jedziemy przez CHelmiec do Golkowic.Skrecamy na Przyszowa i lekko w gore.SLonce swieci jedzie sie super.Podjazd na Kanine i zjazd pod wiatr do Limanowej.Jedziemy przez miasto i dalej przez Ujawnoice z wiatrem to sie leci.Zostal Just.Podjazd troche mocniej.Zjechalismy do tegoborzy i skret na Zawadke.Znow pod wiatr i ciezko.Zjazd czujnie bo 2 zakrety sa naprawde ostre.Jeszcze wpadl pomysl by jechac na Pisarzowa i pozniej Na Kanine.POdjazd na spokojnie i Siekierczyne to samo.Pozniej juz tylko z wiatrem do Sacza.Drogi calkiem przeschly a nogi ledwo krecily
rano padal snieg i do popoludnia drogi nie przeschly do tego duzy mroz wiec wzielem gorala.Najpierw do Niskowej i tam pod mega wiatr az do Mokrej wsi.Momentami kupe nawianego sniegu,jechalo sie naprawde ciezko.Stamtad podjazd z blatu na stronie i zjazd.:Pozniej juz do Przyszowej lekko pod gore.Spowrotem lepiej sie jechalo z wiatren
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.