wyjazd o 5 rano,juz bylo przyjemnie slonce wychodzilo i jechal sie fajnei zwlaszcza jak wiatr pomagal.Jechalem na Krynice glowna droga,podjazd na Krzyzowke spokojnie i zjazd do Tylicza.Tam skrecam na Muszynke,mocne tempo i zaraz jestem na szczycie.Zjazd pod wiatr do Tylicza i skret na Powroznik.Dojechalem do drogi na WOjkowa.Nigdy tam nie bylem a korcilo mnie od dawna.POdjazd spokojnykoncowka troche mocniejsza.NIc tam w sumie ciekawego nie ma.Zjazd i powrot na Kryzzowke przez Kopciowa.DO Sacza juz pod mocny wiatr tragedia
pogoda taka sobie.WYjechalem z Andrzejem niby sucho ale cos zaczelo kropic w Rytrze.jedziemy dalej na poludnie a chmury am ciemne jak diabli.Mniszek i tam skrecilismy na drode na SLowacji wzdluz Popradu fajny asfal,mokro niestety skonczyla sie po paru km.Powrot wiec ta sama droga,mokro jak diabli schlapalo mnie mocno
w koncu pojechalem na owjany tajmnisca podjazd w Laskowej.Boczna droga w kierunku LImanowej gdzie ejst tylko 1km podjazdu ale az 180m przewyzszenia.Wyjazd z Sacza z wiatrem.Jade szybko i sprawnie od Ujanowic troche gorzej.DO Laskowej sloneczko juz fajnie r[zygrzewalo.podjazd masakra,pierwsze 300m jakos poszlo,pozniej niestety zszedlem z roweru i jakies 400m w gore podchodzenia.Koncowke juz podjechalem.Teraz zjazd udalo trafic we wlasciwa droge i zjechalem do wjazdu do Limanowej.Stamtad na pisarzowa i odbiłem w lewo na Droge Dworska,caly czas do gory obkrazajac spora gore.Miejscami bylo naprawde ciezko.Waska droga,zjazd sprawnie ale uwacac trzeba,lataja psy i auta wyjezdzaja tez nie patrzac na nic.Wbilem sie w koncu na glowna droga i juz z Meciny szybkjo na Sacz
wieczorna jazda przed 19.Pojechalem obwodnica do Nawojowej i skret na Bacza Kunine.Podjazd z mega stroma koncowka.Zjechalem pozniej w dol do Homrzysk i podjazd na ZLotne.Zrobili asfalt przed szlabanem super mozna jechac do samego szczytu.Zjazd i jeszcze skoczylem rpzez Zeleznikowa do Sacza przed samym zmrokiem
pojechalem na zbiorke STC.Mialem jechac tylko na chwile.Jednak koledzy chcili jechac na Ostra wiec jechalem z nimi.Najpierw do Zabrzeza plasko i dosyc mocno pozniej juz spokojnie do Kamienicy i podjazd na Ostra tez na luzie.Dalej zjazd do Jadawoli i skret na Łukowice.tam sie rozdzielilismy i ja juz na Sacz spokojnie
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.