Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2016

Dystans całkowity:1986.50 km (w terenie 18.00 km; 0.91%)
Czas w ruchu:73:57
Średnia prędkość:26.86 km/h
Suma podjazdów:23740 m
Liczba aktywności:37
Średnio na aktywność:53.69 km i 1h 59m
Więcej statystyk

Dzien 3 Oschniksee

Sobota, 13 sierpnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
w ciagu dnia bylismy autem na Grossglockner a na popoludnie zostal mi deser podjazd na Oschniksee.Istna masakra.Jade najpierw podjazd 4km 10% po czym puszcza i znow lekko w gore.Tam skret na prywatna droge,hm zastanowienie czy ejchac,mijam szlaban i w gore.tam juz stale nachylenie 12-14%.Jechalo mi sie potwornie ciezko.Goraco i slonce caly czas.W polowie podjazdu znow szlaban... i jakos sie wytoczylem.Na szczyt to juz walka o rpzetrwanie,jechalem 5-6km/h.Chcicalem zejsc z roweru.Koncowka juz jakos ostatkiem sil i na gorze piekne jezioro zagrodzone.Zjazd w mig caly czas hamowanie ale dlatego wzielem gorala.POzniej powrot glowna droga,chwila podjazdu a pozniej szybko w dol.Masakrycznie byle zmeczony na koniec
Widok z podjazdu
Widok z podjazdu © kr1s1983
Koncowka i serpentyny
Koncowka i serpentyny © kr1s1983
Widok mnie zmiazdzyl
Widok mnie zmiazdzyl © kr1s1983
Ostatnie metry
Ostatnie metry © kr1s1983
Jest i jezioro
Jest i jezioro © kr1s1983
Jest i jezioro
Jest i jezioro © kr1s1983
Selfik
Selfik © kr1s1983

Hochkonig

Piątek, 12 sierpnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
na nastepny dzien juz niestety wiekszosc dnia kropilo.Jak wyejzdzalem to bylo sucho i w dol do Lend.25km lekko w dol i wyjechalem na głowna trase by zaraz zjechac w dol na wyciagi Hochkonig.Tam fajny algodny podjazd jednak kropilo i bylo coraz bardziej mokro.DOjechalem pod wyciagi i niesttey trzeba bylo zawrocic.W dol mokro ale w polowie drogi juz troche przeschlo.ZNow podjazd pod tunel do Gastein i juz lekko w gore i na koniec podjazd do Bad Gastein.

Austria dzien 1,sport Gastein

Czwartek, 11 sierpnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
pojechalismy do Austrii na pare dni.Przyjazd po poludniu i jeszcze udalo mi sie skoczyc na rekonesans.Pojechalem najpierw zobaczyc gorska kolejke na druga strone pasma gorskiego.POzniej zjechalem do Blockstain i uderzylem na Sport Gastein.Podjazd platny i zakaz dla rowerow.Na bramce nikogo nei bylo wiec jade.Po drodze 3 tunele,nieoswietlone,troche rpzypal:)jakos wyjechalem na gore a tam piekna dolina i super widoki na 3tysieczniki.Zjazd cieakawy w tunelach chlapalo.Zjechalem za Hof Gastein i powrot pod gore z piekna tecza po drodze


Widoki spod domu
Widoki spod domu © kr1s1983
Selfik
Selfik © kr1s1983
Podjazd pod Sport Gastein
Podjazd pod Sport Gastein © kr1s1983
Piekne widoki na Alpy
Piekne widoki na Alpy © kr1s1983
Tecza
Tecza © kr1s1983

Berest

Wtorek, 9 sierpnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
ranny trening nie mgolem sie cos dzisiaj zebrac.WYjechalem dopeiro po 5 i ciezko mi sie ejchalo dodatkowo wialo jakos zle.yjechalem na Bogusze tam sie pojawilo slonce i dalej juz sie lepiej ejchalo.Podjazd na Krzyzowke mulilem ale poszlo.DO Sacza juz mocne tempo wiatr lekko pomagal 

MTB,Potasznia i Hala Labowska

Niedziela, 7 sierpnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria mtb
piekny wypad na MTB.Ywjchalem po poludniu i jade spokojnie do Labowej.Wiatr pomagal i jechalo sie super.Skrecilem na Ubiad i podjazd do wsi.jechalo sie caly czas pod gore,koncowka stroma juz bez asfaltu.Dojechalem do konca szutrowki i skret w lewo.Jakies 1,5km i duzy plan na ktorym skrecam w prawo.Kilkaset metrow i dojazd na szlak GSB.Dojechalem do skretu na Potasznie i w dol.piekny zjazd szeroka droga a z do skretu na Hale Labowska.Tamtedy juz zjezdzalem i bylo stromo a podjazd to masakra.Miejscami rpawie w miejscu stawalem.DOejchalem do gornego parkingu i skret na szlak pieszy.Jechalo sie ok az na Hale i zjazd skladzistymi do Sacza

Karpacki Maraton Rowerowy

Sobota, 6 sierpnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
super start.Pogoda kiepska ale dzieki temu ejchalo mi sie bardzo dobrze.Start i od razu idzie gaz ciezko mi sie bylo przbeic ale jakos podjazd zaczynam z rpzodu.Jade swoje grupa mi odjechala ale trzymalem kilku chlopa.Zjazd z Ubiadu i ostroznie.Dalej juz caly czas w grupie,mijscami skurcze dawaly znac ale walczylem.POzniej drogi rpzeschly i mozna bylo cos mocniej pojechac.Od starej Wsi sie rozlalo i juz do Mystkowa w deszczu.koncowka to nieporozumienie,zamiast mety przy kosciele byla gdzies z boku przy domach.Bylem zle ustawiony i niestety roce spierdzielilem finisz