lekko przed JArna.Ciezko ejchac lekko na zbiorce jednak unikalem zmian i krecilem gdzies w ogonie.Najpierw na Wronowice i dalej do Laskowej.JUz na WYsokie ejchalem sam zreszta koeldzy pojechali na Przyszowa.
wyjezdzajac z Sacza byla dobra pogoda i w 4 jedziemy.Najpierw bardzo mocno na Cieniawe,szybki zjazd do Grybowa i skrecamy na FLroynke.Objazdem osuwiska i do FLorynki.Tam widzimy zblizajace sie chmury zaczynamy podjazd na Binczarowa ale niestety nie udaje sie uciec.Zaczelo coraz mocniej lac a do Sacza przyjechalem juz doszczetnie zlany
znow zbiora tymr azem krocej i spokojniej.Jedziemy w 4 na Golkowice i skrecamy na Przyszowa.DLuzszy podjazd,troch nowego asfaltu.Zjazd do Przyszowej i dalej na Siekierczyne.POdjazd ciezki i dalej juz z wiatrem do Sacza.Od Golkowic jade sam koledzy dokrecali na Łacko
liczna zbiorka wspolnie z kolegami More.Plan jest jechac do Zakliczyna.OD Sacza na Łeke.Idzie mocne tempo zjazd w dol i pozniej plasko.Mozna sie troche schowac w grupie.Za Gromnikiem sie troche rwie stajemy pod sklepem.Dalej na Czchów i Tymowa.Podjazd na Iwkowa idzie mocno.Dalej juz do Sacza z wiatrem.Mocno weszlo w nogi
no i przeszlo do histroii objechanie krakowa tam i spowrotem.Piekna pogoda wiec sie nie zastanawialem.Rano co prawda mbly i zimno ale juz jadac przez PIsarzowa wyjechalem ponad nie i dalej w sloneczku.Stare Rybie i Gdów w krakowie ejstem po 3h jazdy.Tam rozne sprawunki i wracam inna droga.Najpierw przedostanie sie do WIeliczki i dalej na DObczyce.Jechalo sie ciezko,wiatr sie wzmogl,boczno czolowy.Zrobilem pauze w Czaslawie na hamburgera i dalej na przel.Wierzbanowska i Gruszowiec.DO Sacza juz meczylem strasznie a tu zostalo jeszcze WYsokie.Jakos sie wytoczylem zjechalem i padniety do domu
wczesnie rano glowna dorga do Łososiny i do Witowic.tamsrecilem na Roznow.Droga lekko w gore i pozniej stromy podjazd i zjazd do Posadowej.Kiepsko tam z asfaltem dalej wzdluz jeziora.Jechalem rownym tempem.Ostatni podjazd mnie dosyc zmeczyl
1 wyscig w tym roku i od razu mocno.POdhale Tour etap 1 start w Wroblowce.Jedziemy z Karolem,dlugie oczekiwanie na zapis i rozgrzewka.13 stopni ciepla biore rekawki ale niepotrzebnie.Start i jestem dosyc z tylu.Pierwsze 10km start honorowy waskimi drogami.POzniej ostry i podjazd na Zab przez Maruszyne.Pierwsze kolko jade spokojnie zeby sie nei zajechac.WYjezdzam w malej grupce na szczyt i mocne zjazdy.Na zjazdach dochodzi nas duza grupa i ostatni podjazd pod zab zaczynami w okolo 15 osob.Tam udaje mi sie zerwac wiekszosc i jade w 4 osoby na mete.Ostatecznie 57 miejsce
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.