dzisiaj to juz zupelnie inna jazda.Pogoda sloneczna ,troche zimno ale w koncu mozna sie poscigac.Skoczylem na zbiorke a tam tłumy,jeszcze po drodze zgarnialismy troche osob wiec maksymalnie bylo nas 17 osob! Najpierw jedziemy na Krynice glowna droga.Pod krzyzowke skrecamy na stara droge.Koncowka stroma.Czekamy na reszte i zjazd do Tylicza.tam w zacienionych miejscach troche mokro.Dojechalismy do glownje i pozniej juz DOlina Popradu.tempo mocne ale nie jakies zabojcze.Dopiero od Piwnicznej poszedl ogień.Jeszcze czesc z nas podjechala sobie na Stronie i Mokra WIeś.Na koniec zrobiło sie naprawde cieplo
pogoda nie zachecala ale musialem skoczyc po samochod do brzeska.Nie chcialem jechac caly czas 75 bo ruch duzy wiec najpierw na Marcinkowice i dalej na Zawadke.Nie szlo mi pod gore cos.Wialo w twarz do tewgo deszcz kropil.Zjechalem na Wronowice i dalej do Łososiny.Stamtad glowna droga do Czchowa by znow zjechac w lewo na Tymowa.Fajna droga pod gorke i niezly zjazd.POdjazd na Gosprzydowa i dalej juz plasko do Brzeska
zebralem sie jak zwykle wczesnie rano.Od razu ladne sloneczko i super cieplo.Ubralem sie tez w miare wiec nie ejchalem mokry jak szczur.Najpierw przez miasto i dalej na Kamionke.Caly czas boczny slaby wiatr.Wytoczylem sie na przelecz i w dol po dziurach/Dojechalem do skretu na Ptaszkowa i dalej tam.Wyjazd na Cieniawe i juz w dol do Sacza w niezlym tempie.Fajnie sie smiga na tym Tribanie
zmienilem treningowke na nowego Btwina.Ciezki jest po gorach napewno nie idzie tak lekko ale jedzie sie poprawnie i napewno ebdzie z neigo pozytek.POjechalem najpierw na WYsokie i przez drugim podjazdem skrecilem na Krasne Potockie.Nie jechalem tedy nigdy i teraz napewno bede czesciej zaladal.najpierw jest szybki zjazd,pozniej krotki podjazd i jedzie sie chwile grzebietem.Pieknie tam,wysokie z innej perspektywy widac tez doline Meciny.ZZjechalem do glownej drogi i stamtad juz do Pisarzowej.Stromy podjazd i skret na glowna drgoe na Siekierczyne.Stamtad do przyszowej i w dol do Stronia.Skrecilem jeszcze na łukowice a z tamtad na Olszane.Mialem juz dosc gorek poza tym gonil zmrok i juz plsko szybko do Sacza
wyjechalem znow przed 6 rano,szybko sloneczko ale mroz.DOjechalem do RYtra i skrecilem na perłe.Podjazd troche mocniej,na gorze zawrocilem i przez Moszczenice.Jeszcze na Golkowice i powrot z wiatrem do Sacza
ostatnia jazda na treku.No coz po latach sprzedalem swoj rower.teraz czas na nowa treningowke.Wyjechalem przed 7 rano,zimno jak diabli ale nie pada.Musialem sie sprezac bo pozniej zapowiadali opady.jade na Golkowice i skrecam na Czarny Potok.Tam ju pod wiatr i na Ostra ledwo sie wytoczylem.Do tego jechalem na kacu wiec podwojnie ciezko.Koncowka na Ostra juz z sniegiem po bokach.Wyjechalem na sama przełecz.Zjazd w padajacym drobnym sniegu a nizej deszzczu.Do Sacza juz mocne tempo po mokrej drodze
piekna pogoda wiec jade na zbiorke.Kupa ludzi,jedziemy od razu na WYsokie.jade z przodu adajac tempo.Wyprzedzil mnie tylko Rafal ale juz go nie gonilem.Na szczycie czekamy na reszte i w dol do Limanowej.Tam grupa dosc mocno sie okroila i w 7 osob jedziemy na Zegocine.Podjazd znow najszybciej.Zjezdzamy do Zzegociny i dalej podjazd na Muchowke.Tam zrobilo sie juz cieplo.Kieunek Rajbrot.Super asfalt.Dalej na Iwkowa.POstanawiamy jeszcze skoczyc na Połom maly serpentynkami.Tam juz na podjezdzie cieplo jak w Hiszpanii.Zjezdzmay znow do Iwkowej i podjazd na Tymowa.Zjazdy szybkie i niebezpieczne.Teraz zostaje nam jazda pod wiatr przez Czchow i przez Łyczanke.Od tegoborza rowne mocne tempo
ranny trening.Pogoda super tylko zimno jak diabli.Najpierw plasko do tegoborzy.Skrecilem na Wronowice i podjazd.zjechalem w dol i spowrotem podjazd.Pozniej do Sacza plasko.Jeszcze skoczylem na petelke przez Niskowa.
wyjazd wczesnie rano ale zaarz za Saczem wstaje slonce ale do konca jest bardzo zimno.Jade oplotkami do Podegrodzia i podjazd na Mokra Wies.Stromo i ciezko mi to idzie.Na gorze niesamowity widok na tatry.Zjezdzam w dol przez Stronie i jade na Przyszowa.Zawracam na Raszówkach i juz do Sacza w mocnym tempie
pogoda piekna,fajnie juz cieplo sie robi.Wyjechalem w kierunku Łabowej.Caly czas pod wiatr.W koncu dotarlem do skretu i teraz juz pod gore do Kotowa.Podjazd mega sztywny w koncowce.Na szycie troche sniegu,droga mokra ale zjazd do Kamiannej spoko.Pedzielm tam ostro,skret na Grybow i znow w dol do F:Lorynki.Teraz dlugi i mozolny podjazd na Bogusze,jechalo sie ok.Z gory mocno bo sie sciemnialo a ja nie wzielem przedniej lampki
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.