Zmiana o 360 stopni jesli chodzi o tereny jazdy.Jestem na szkoleniu w Jastrzebiej Gorze i kilka dni tutaj pojezdze.Taki rekonesans wieczorny z Jastrzebiej do Wladyslawowa. Latarnia w Rozewiu Plaza we Wladku
Dzisiaj udany trening i tez pozyteczy bo zamiast ejchac autobusem do Krakowa to skoczylem rowerem.Smaczkiem jest ze wybralem gorzysta i okrezna troche trase.Mianowicie rano wyruzam w strone Zabrzea,dosyc chlodno 12 stopni i jade mocno po plaskim. Przehyba w mgle W zabrzezy skrecam na Kamienice i podjzdzam pod Ostra,tam zrobilo sie juz cieplej i sciaglem rekawki Zjazdy szybkie,asfalt praktycznie suchy.DOjezdzam do LImanowej i kieruje sie na Piekielko,tam znowu gora Widoki piekne na Beskid Wyspowy Zjezdzam niebezpiecznym zjazdem do Trnawy i dalej w Lapanowie na Gdow.POzniej nieciekawe hopy takie po 500 metrow podjazdu i zjazdu z nachyleniem 7-9%.Potrafily zabrac mi sily.Dotoczylem sie do Wieliczki i dalej przez Krakow na Hute.
Udalo sie wstrzelic w okno pogododowe tak caly czas leje.Ruszylem na Korzenna,super asfalt i wiatr w plecy.W Wilczyskach srednia prawie 32km/h.Tam skrecilem na Stroze w ktorych w lewo na Szalowa.Znam 1 odcinek tej trasy,pozniej jednak skrecilem w prawo z mysla dojechania do Szymbarku,tam paskudny asfalt ale jakos wyjechalem na szczyt
Na gorce dosyc fajny widok,zjazd porazka dziury i wyrwy musialem jechac wolno i uwazac.W koncu dojechalem do glownej Nowy Sacz-Krosno i tam juz znanana trasa przez Ropska Gore i Cieniawe,Ptaszkowa od Sacza.Tam fajny wiaterek w plecy
Szybka przejazdzka na Krzyzowke.Pogoda beznadziejna clay czas mzylo le n szczescie brdzo mokro nie bylo i objechalem suchy.Pod Krzyzowke zmierzylem sobie czas od skretu na Roztoke 7:30min.Spowrotem pod dom 28km w czsie 42min.
Paskudna pogoda prawie caly dzien i nie inaczej bylo jak wyjechalem.Chociaz musz przyznac ze nie padal,ale miejscami bardzo mokro.Ruszylem na Golkowice i skrecilem na Mlynczyska.Caly czas z lekkim wiatrem ale na treningowym rowerze to jakos wiele nie pomaga.Podjazd pod Ostra sprawnie.Na Ostrej widocznosc pare maetrow mgla masakryczna.Na zjazdach jechalem wolno bo balem sie ze wyjedzie cos z bocznej drogi i mnie nie zauwazy.DOpiero w Zalesiu troche mgla zeszla i juz od Kamienicy jechalem po suchej drodze az do Sacza,niestety koncowka pod wiatr
Wyjechalem wczesnie rano,plan byl troche ambitniejszy ale brakowalo czasu.Poczatek dosyc nudny do Kroscienka i skret na Szczawnice.Tam dojechalem do spływu dunajcem Juz si zaczynalo zbierac troche ludzi ale sprawnie objechalem ten waski odcinek i skrecilem w strone podjazdu na Lesnice Oj jest tam stromo. Koncowke jechalem dosyc wolno. Widok na szczycie piekny na Tatry i Pieniny Zjechalem ta sama droga i w szybkim tempie do Sacza.
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.