Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2014

Dystans całkowity:2170.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:71:08
Średnia prędkość:28.04 km/h
Suma podjazdów:18800 m
Maks. tętno maksymalne:175 (90 %)
Maks. tętno średnie:139 (71 %)
Liczba aktywności:43
Średnio na aktywność:50.48 km i 1h 44m
Więcej statystyk

zbiórka STC

Niedziela, 17 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
dawno nie byłem na zbiorce.Start w 7 osob jedziemy najpierw na Brzezna i dalej w strone Piwnicznej.tempo umiarkowane w Dolinie troche mocniej na podjezdzie na Andrzejówke.Pozniej sie troche wykruszamy i przez Tylicz jedzie nas trójka ale caly czas dosyc szalone tempo.Na Krzyzowce sie rozdzielamy i wracam sam do Sacza.Dobrze ze wiatr troche pomagal

z SYlwkiem

Sobota, 16 sierpnia 2014 · Komentarze(0)

DO królowej POlskiej

Sobota, 16 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
pojechałem za zona rowerem.W pierwsza strone pod wiatr,pozniej wcale sie lepiej nie wracalo.jeszcze skoczylem na Porebe i na obwodnicy Bryjowa kapec i na obreczy do domu...

Klimkówka-Czasówka

Piątek, 15 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
dojechałem na start na rowerze z Sącza.SPokojnie dwie górki,wiatr sprzyjal w plecy wiec sie nie umęczyłem.Szybki odbior numerka i startuje pierwszy.Najpierw zjazdy do Uscia,szedlem bardzo mocno.POzniej nawrot na rondzie i pod góre z momentami w dół.Jechało mi sie dobrze,w sumie udało sie 3miejsce w kat.POwrot przez Tania Góre i Binczarowa.Pogoda łądna ale chłodno

miasto

Czwartek, 14 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
maisto

berest

Środa, 13 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
pojechalem razem z Andrzejem.Wzielem treningowke i jechalo mi sie mega ciezko.Od p0oczatku Andrzej mi odjezdzał ja staralem sie gonic ale ciezko.DOpiero od Boguszy jakos lepiej podjazd mocno pozniej w dol i dalej przez FLorynke.na Krzyzowke troche docislem.Do Sacza z wiatrem w dol

miasto

Środa, 13 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
miasto

miasto

Wtorek, 12 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
miasto

Limanowskie

Poniedziałek, 11 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
z Arkiem trening po gorkach.Nie zregenerowalem sie jeszcze po gorach i taka w sumie meczarnia.PIerwsze to podjazd na Gabon,miejscami stromo wiec ciezko to szlo pozniej zjazd i do przyszowej i stamtad na Siekierczyne fajna droga jednak z kilkmoa sciankami.Pogoda sie mocno popsuła i spieszylismy się jeszcze na OStra od Siekierczyny.Fajna sciezka tam jest.Na koncowce podjazdu zaczelo padac wiec szybko na Młyńczyska i zdazylismy wyprzedzic deszcz.Do Gołkowic ostre dokrecanie z wiatrem.POzniej juz spokojnie do Sacza

miasto

Poniedziałek, 11 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
miasto