wyjazd po poludniu i tak na styki z koncem dnia.Najpierw na Tegoborze podjazd Justem i dalej na Laskowa.Ciezko sie cos jechalo,mijscami mokro.Pozniej powrot przez WYoskie i koncowka po ciemku
z andrzejem w pierwsza strone z wiatrem,zimno -5 a tetno caly czas pod 150 dojechalem do Ochotnicy i odcinka.Dalej juz spokojnie w gore i w dol pod wiatr.Andrzej mi odjechal a dalej to juz byla istna masakra,ledwo dojechalem,osttanie km od Jazowska ejchalem po 20km/h niewiele widzac na oczy.Zoladek mnie bolal,glowa i zaamrzalem
wyjazd po pracy i od razu jade na CIeniawe,wiatr w plkecy i jedzie sie dobrze.POzniej skrecam na florynke i dalej na Binczaowa.Ciemno sie zrobilo na szczycie Boguszy i pozniej juz do Sacza jakos emga zimno
szarplem sie na dluzsza trase mimo paskudnie zimnego wiatr z poludnia.W pierwsza strone ejchalo sie super,wiatr w plecy i nie czulem tego zimna.Dotoczylem sie do Czchowa i pozniej do Zakliczyna.Nawrotka byla bolesna bo ejchalo sie ciezko,temperatura spadla do -3 i musialem uwazac bo droga tez miejscami wilgotna i pewnie sliska.nad jeziorem sprawnie i podjazd na Dabrowe juz w meczarniach.Zjazd do Sacza i szybko do domu
w planie byla dolina popradu,sucho dosyc cieplo.DOjechalem do Wierchomli i tam spotkalem Andrzeja i juz z nim wrocilem do Sacza skaczac jeszcze na Wysokie,zjazd juz po ciemku
troche km po krakowie a wieczorem spokojna jazda za Kraków.Bylo ponizej zera,o ile w krkaowie nie bylo nic sniegu to od skaly juz cale pobocza biale droga sliska.Zachcialo mi si ejechac dolina Pradnika a wracac Olkuska.WYmarzlem masakrycznie
osotatni dzien ciepla.Jade troche wzesniej z pracy w kierunku tegoborzy skrecam na biala wode.Przyznam ze chyba z 10lat tam nie ejchalem i wpadam na droge na Zawadke.Caly czas fajny asfalt i pozniej juz przez Rojowke do Swidnika.Dalej to Ujanowice i Limanowa.Tam zaczelo sie sciemniac wiec swiatla i rpzez Wysokie w ciemnosciach do Sacza
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.