Wpisy archiwalne w kategorii

szosowka

Dystans całkowity:109396.10 km (w terenie 11.00 km; 0.01%)
Czas w ruchu:3647:16
Średnia prędkość:29.77 km/h
Maksymalna prędkość:300.00 km/h
Suma podjazdów:882316 m
Maks. tętno maksymalne:191 (98 %)
Maks. tętno średnie:195 (100 %)
Suma kalorii:81635 kcal
Liczba aktywności:1374
Średnio na aktywność:79.62 km i 2h 40m
Więcej statystyk

Ostra na szybko

Poniedziałek, 8 września 2014 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
mocny trening na przepalenie.Plasko do Łacka,wiatr niby pomagal ale mi noga na plaskim nie chce krecic.W Łacku skrecilem na WOle Kosnowa.Dawno tamtedy nie jechalem,miejscami kiepski i waski asfalt.Zjazd do Zalesia i w gore na Ostra.Srednio mi sie podjezdzalo.Pozniej w dol do Golkowic troche dokrecalem.przebijalem sie przez caly Sacz

Grybów

Niedziela, 7 września 2014 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
trening bez historii,wyjazd po poludniu,najpierw glowna droga na ZGrybow na spokojnie.Skrecilem na Krynice i do FLorynki.POzniej podjazd na Bogusze i do Sacz

objazd DOliny Popradu

Sobota, 6 września 2014 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
wyjechalem troche wczesniej rano strzelajac sobie podjazd Zdrojowa do Ubiadu.Tam dosyc mocno,zjechalem do Siennej i podjazd na Miłkowa.POzniej szybko na zbiorke do Sacza.Tam nas kilku bylo i jedziemy Lwowska do Piatkowej i skrecamy na trase wyscigu.OD razu jedziemy zle i robimy jakis karkolomny podjazd.Ledwo wyjechalem,pozniej zjazd bita droga i jestesmy na Mogilnie.teraz czas na petelke,zjazd do Łeki i pozniej szybko do Korzennej.Dalej podjazd do Kruzlowej,zjazd i dluzszy podjazd na MOgilno.Tam jeszcze decydujemy sie na jedna petelke z tym ze skracam ja nie zjezdzajac do kruzlowej.Pozniej zjazd do Paszyna i do Sacza

Trzetrzewina

Środa, 3 września 2014 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
pojechalem na grzyby,co prawda nie rowerem ale tak wyszlo ze wzielemg o do auta,szybki powrot do Sacza a pozniej znow na Trzetrzewine

Grybów

Wtorek, 2 września 2014 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
na treningowce spokojnie.Najpierw na Łeke,ciezko szlo jak diabli i pozniej przez Korzenna do WIlczysk.jechalem jakos pod wiatr.Pozniej troche lepiej w Strozach.Przelot przez Grybow i w strone Krynicy.Skreciłaem na Kotów.Podjazd sprawnie poszedl.DO Sacza juz dokrecalem

Rajd Wokół Tatr

Niedziela, 31 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
aj dlugo czekalem by w koncu objechac Tatry.Nie udalo sie w lipcu wiec teraz z mila checia.POjechalem do NT i stamtad start z Rynku.Na poczatku mocne tempo przechodzilem do przodu.Z poczatku mgły a pozniej w okolicach Czarnego DUnajca juz sloneczko.POdjazd do granicy mocno.POzniej troche hopek.Wjezdzamy na SLowacje i pogoda troche siada.Jedziemy przez Oravice,caly czas sluszne tempo zostalo nas jakies 12 osob z przodu.Podjazd na Huty jade spokojnie koledzy mi troche odjechali.Zjazdy szybkie ale czujne.Na szczescie wszyscy staneli na bufecie.tam cos zjedlismy i dalej plasko do Liptowskiego i w strone Szczyrbskiego Plesa.DOsyc dlugo wytrzymalem mocne tempo jak sie zaczal teren piac mocniej w gore.Jade w miare spokojnie na gorze odzyskujac sily.Tam zaczelo kapac.Na szczyrbskim znow postój i w dol do Smokovców w pelnym deszczu.Zrobilo sie nieciekawie zimno.Zjazd do KOtlinki masakra.Pozniej wspinaczka na Zdziar,pogoda sie troche wyklarowala.Ja oddzielilem sie od kolegow i pojechalem na Łysa Polane zaliczajac dodatkowe 3 podjady.Mialem lekko dosc.Ostatni na Cyrle to juz na rzesach.W Zako piekna pogoda wiec na koniec troche wyschłem
Podjazd na Zdziar
Podjazd na Zdziar © kr1s1983

Tatry Bielskie
Tatry Bielskie © kr1s1983

Kryterium Stara LUbovna

Sobota, 30 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
takie wyscigi jak ten nie powinny sie odbywac.Petle 1,4km z dwoma nawrotami prawie w miejscu.Ciezka sprawa.Dobrze ze pogoda wytrzymala i bylo w miare bezpiecznie.Na 2 rundzie ktos strzelil i juz nie doszedlem do pierwszej grupy.Pozniej to prawie caly czas samotna walka i niewiele by braklo a przed koncem bym ejszcze grupe zlapal

powrót z Krakowa

Czwartek, 28 sierpnia 2014 · Komentarze(1)
Kategoria szosowka
znow okazja do powrotu z krakowa na rowerze.Tym razem obieram inna trase,jak sie opkazuje bardziej gorzysta i skomplikowana.Ruszam spod Bonarki dosyc pozno bo 16.15.Jade przez Wielicka i dalej w strone WIeliczki.Troche naookolo i wyjezdzam na droge na Dobczyce.Tam od razu zaczyna sie dosyc dlugi podjazd.Co chwila zreszta sa mniejsze lub wieksze gorki.Tak dojezdzam do Dobczyc ,skad droga robi sie coraz wezsza.W pewnym momencie mam zakaz wjazdu,prawdopodobnie zarwany most.Jade wiec objazdem przez jakas konkretna gore.Podjazd napewno ponad 12%.Zjezdzam w dol i stamtad juz blisko do Zegartowic gdzie chcialem zobaczyc skad pochodzi R.Majka:)wioska jak kazda inne,co chwila na asfalcie poisnae rozne przyjazne Rafałowi hasla.ZNow mam podjazd po kiepskim asfalcie i laduje w Jodlowniku.tam juz znane tereny,znow lekko w gore na Kostrze i w dol do TYmbarku.Troche plaskiego i jestem w LImanowej.Nie chcialo mi sie tagrac do konca Wysokiego wiec wyjechalem na Siekierczyne i do Przyszowej.Stamtad w dol do Sacza.Zdazylem przed zmrokiem


Widoki

Widoki © kr1s1983
Okolice Zegartowic
Okolice Zegartowic © kr1s1983
Zegartowice
Zegartowice © kr1s1983

Knurowska

Poniedziałek, 25 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
super trening wyszedl.Wyrwalem sie wczesniej z pracy co by zdazyc cala trase.Wyjechalem o 15.40 i szybko w strone GOlkowic.Jechalo sie srednio pod wiatr.Odbilem na Czarny Potok i lekko do gory na koncu podjazd.Zjazd szybki i jestem w Łacku.Tam tragedia,robia asfalt na drodze do Czernca i jedzie sie frezem.Srednio ciekawie.Pozniej juz do Kroscienka nuda i podjazd na Snozke pod wiatr.Objazd jez.Czorsztyńskiego szedl sprawnie ale znow pod wiatr.DOpiero po skrecie na Knurowska troche sie uspokoilo.Mialem ambitny plan isc mocno podjazd jednak nie mialem cos sily.Pojechalem w granicach 20km/h.Na szycie chlodno a zjazd do Ochotnicy naprawde zimno.Im nizej tym lepiej.Jechalo sie szybko,cos lekko w plecy wialo.DO Sacza mocne tempo

z Krakowa

Sobota, 23 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria szosowka
byla okazja do powrotu rowerem z krakowa to postanowilem jechac przez Gdów.Dawno rowerem tam nie jechalem.W krakowie piekna pogoda,slonce cieplo.Jade przez cale miasto uf ciezko sie rpzebic i wylatuje na wieliczke.tam skrecam na Gdów i juz jedzie sie lepiej.Co chwila gora,dol hopy.Dojezdzam do Tarnawy i podjazd na Stare Rybie.Oj ciezko sie ejchalo.Pozniej znow gora dół az do Rupniowa i zjazd do Piekiełka.Teraz jade na Limanowa jednak wiedzialem ze tam robia most.Kombinacje zeby sie przebic kładka i jakims szutrem.Udalo sie i jestem w LImanwoej.Widac bylo ze ida jakies chmury.Jade na Siekierczyne spokojnie i dalej juz przez Kanine.Zaczyna kropic a zaraz mocniej apdac.Blyskawicznie sie robia mokro na drodze,ale swieci do tego slonce i nie jest zle.DOpiero na WYsokim zaczyna sie mocna ulewa,zjazdy to koszmar.WYmarzlem straszliwie.W Saczu dopiero zaczynalo lac ale do domu dojechalem mega zziebniety