Wybralem sie na trening mimo zlej pogody.Jak w Saczu nie p[adalo to po drodze na Ostr przez Mlynczyska zaczelo mocno kropic a poznej sie rozlalo.Podjazd szedl dosyc wolno,skrecilem na OStra,i o d razu zjezdzalem pod wiatr.Zaczelo mocno padac musialem uwazac na zakretach.Od Kamienicy padalo az do samego sacza
Umowilem sie z Mariuszem na trening.Pogoda nie zachecala,ze wsystkich stron chmury,jedziemy na Ubiad,podjazd na spokojnie i zjezdzamy.Teraz na Sienna,dlugi podjazd,zaczal cos mnie brzucg bolec.Lecimy na Milkowa i znow w dol do Korzennje.Tam z polnocy ida chmury wiec wracamy na Łęka i na szczycie podjazdu w lewo znow do gory.Ladnym zjazdem do Librantowej i Sacza.Jeszcze decydujemy sie na jedno kolko na tej samej trasie jednak na Ubiedzie nas dochodzi deszcz i niestety w szybkim tempie do domu
pojechalem na zbiorke STC.Troche nogi bolaly po wczoraj,myslalem ze ebdzie spokojnie.Jednak chlopaki chcieli sie troche poprzecierac.PIerwszy podjazd na Łeke i od razu mocno.Na zjazdach dokrecanie ponad 50km/h i na rantach az do WIlczysk.Momentami mialem dosc.Tam skrecay na Stroze,troche spokojniej.Dalej na Florynke,zaczelo mocno kropic.Skrecamy na Binczarowa i podjazd.Koledzy czekaja na gorze i do Sacza znow ostro.Robi sie dobra pogoda,jeszcze skrecamy na STary sacz i wracam z Mariuszem na Helene
to byla pierwsza edycja tego martonu i juz wiem ze na nastepnej tez musze byc!rewelacyjnie zabezpieczona trasamdobra organizacja,bufety.UDaje sie ze slawkiem do Starego Wisnicza i szybko znajdujemy miejsce startu.Zapisujemy sie,pogoda wyglada ok.ROzgrzewka i stary w grupach.Mialem w grupie wojtka i kolege z Teamu Bikeholikow.OD razu nadawali mocne tempo.PO 4km zaczal sie podjazd i juz mialem problemy z utrzymaniem wysokiego tempa.CO chwile dochodzilem do grupy i zostawalem.W koncuy dogonila mnie 4 grupa startowa a tam mocni goscie i staralem sie jak najdluzej z nimi wytrzymac.Kamil Maj nadawal tempo,zostalem niestety na stromym podjezdzie.Pozniej juz tak jazda w 2,3 osoby.DOgonila nas grupa z PIotrkiem Szafrancem i Mirkiem SOlnica i tam zaczala sie dopiero dobra jazda w grupie.POkonalismy podjazd na Stare Rybie i dalej az do WOjakowej gdzie mi odjechali.POdjazd na DObrociez samemu i do Iwkowej tez.Tam dogonil mnie Tomaszek i dojechalismhy wspolnie do mety.Czas 3:37,srednia 30,4km/h miejsce 8 w kat i 25 open.W sumie niezle ale po wyapdku jeszcze nie mam pelnej dyspozycji.Udalo sie bez deszczu,na samej emcie zaczelo mocniej padac
Dostalem info ze kolo 13 na Przehybe bedzie ejchac wieksza ilosc rowerzystow nalezacych do czlonkow BIGU czyli zdobywcow podjazdow.Jak sie okazalo nie spotkalem nikogo... Najpierw w mocnym tempie do Golkowic i dalej juz pod gore 7km az do miejsca gdzie skonczyl sie asfalt tam zawrocilem.Zjazd z Przehyby srednio bezpieczny,szosowe hamulce nie wydalaja.Zjechalem do Golkowic i dalej w kierunku Lacka.Dojechalem do Tylmanowej i tam zawrocilem,tempo trzymalem mocne
Trenuje kolarstwo szosowe od 6 lat.Mieszkam w gorzystych terenach wiec moje treningi odbywaja sie glownie na podjazdach i zjazdach.Preferuje krotkie i intensywne treningi chociaz tez zdarzaja sie dalsze wyjazdy.Staram sie tez startowac we wszystkich okolicznych wyscigach,rajdach etc.Co niedziele wspolne treningi z grupa Stc.W tyg. trenuje przewaznie sam,chociaz czasem zdarza sie jakas wspolna ustawka.